Wró?my do Juneau. Bardzo sympatyczne szlaki mo?na znale?? na wyspie Douglas. Na przyk?ad bardzo ciekawy jest szlak wytyczony ju? w 1930 roku przez pewnego le?nika. Nazywa? si? on Don Moller. Szlak prowadzi pi?kn? dolin?, w gór?, do ma?ej chatki, nazywanej tu Don Moller Cabin. W chatce mo?e przenocowa? ka?dy, kto do niej trafi, kogo noc spotka w drodze. Warunki s? tam skromne, ale jest piec, trzy prycze i szafa, w której mo?na znale?? zapa?ki. Dotar?am tam pewnego pi?knego dnia. Usiad?am sobie przed chatk? i zabra?am si? do bardzo ciekawej lektury, jak? by?a ksi?ga pami?tkowa chatki. Jedno zdanie zapami?ta?am dok?adnie. Pewien ch?opak z Francji napisa?, ?e przyjecha? tu na Alask? w poszukiwaniu ciszy i spokoju i to wszystko tu znalaz?. Bo tak w?a?nie tu jest, cicho i spokojnie. Ja w ci?gu pi?ciu godzin na tym w?a?nie szlaku spotka?am tylko trzy osoby i trzy psy. Nie spotka?am nied?wiedzia, bo id?c ?piewa?am wszystkie znane mi patriotyczno-turystyczne piosenki, wi?c nied?wiedzie nie ?mia?y si? pojawi?. No i dobrze. Na nast?pn? wycieczk? wybra?am si? ju? w towarzystwie. Koniec z koncertami dla nied?wiedzi.
Chcia?am wej?? na Mt. Juneau, ale za rad? mojego przewodnika Jeffa wybra?am Mt. Jumbo na wyspie Douglas, gór?, któr? mog?am podziwia? z okna domu, w którym mieszka?am w Juneau. Ze szczytu Mt. Jumbo rozci?ga si? wspania?y widok na Juneau i okolic?. Mnie jednak nie dane by?o tego zobaczy?. Za to mog?am podziwia? s?ynny deszcz w Juneau.
Deszcz w Juneau jest zjawiskiem normalnym. Tu raczej ci?gle pada. Mieszka?cy Juneau mówi?, ?e to lubi?. I ja im wierz?, bo jest co? niesamowitego w tych deszczowych górach i lasach, w tych mg?ach snuj?cych si? górami i drogami.