Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Opowiadanie o drogach przez Alask?
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Kluane Lake w Kanadzie
Spacery po Juneau i okolicznych szlakach by?y pasjonuj?cym zaj?ciem, ale przede mn? by?a ju? kolejna droga, tym razem mia?a to by? droga przez Alask? i Kanad?. By?y to kolejne niesamowite spotkania z histori? i z przyrod?. Sama ju? nie wiem, co by?o ciekawsze. Mo?e napisz? par? s?ów o naszej wycieczce do Kanady. By?a to bardzo krótka wycieczka, tylko trzy dni w drodze, ale ciesz? si?, ?e mog?am zobaczy? ten kawa?ek Kanady - Jukon, s?ynny Jukon, znany wszystkim cho?by z powie?ci Jacka Londona.

Nasza droga wiod?a z Juneau do Haines. Ten kawa?ek przep?yn?li?my promem Alaska Marine Highway o pi?knej nazwie "Malaspina". "Malaspina" to równie? nazwa jednego z lodowców na Alasce. Z Haines pojechali?my samochodem do Parku Narodowego Kluane Lake, gdzie sp?dzili?my noc na kempingu nad jeziorem. Nast?pnego dnia s?ynn? Alaska Highway ruszyli?my do Whitehorse, a potem dalej do Skagway, sk?d promem wrócili?my do Juneau. Trasa, któr? pokonali?my, nazywana jest tu Golden Circle. Znowu z?oto. Od z?ota nie uciekn?, szczególnie w tym rejonie - to przecie? w?a?nie t?dy wiod?a droga dzielnych poszukiwaczy w XIX wieku.

Emerald Lake, niedaleko Whitehorse w Kanadzie
Ale w mojej pami?ci pozostan? z tej wyprawy przede wszystkim niesamowite przestrzenie Jukonu, góry, lasy i nitka drogi, ci?gn?ca si? wytrwale przez mile i kilometry, które pokonali?my. Pozostan? te? w pami?ci dwa pi?kne kanadyjskie jeziora - Emerald Lake, przy drodze z Whitehorse do Skagway i, oczywi?cie, Kluane Lake, nad którym nocowali?my na kempingu.

Totem w Whitehorse w Kanadzie
Kempingi w Kanadzie i na Alasce s? inne ni? u nas w Polsce. To bardzo ciekawe. Na takim kempingu nikt nikomu nie przeszkadza, bo ka?dy ma tu swój kawa?ek lasu i ?aweczk?. Tylko ?e - tak jak wsz?dzie tutaj - trzeba uwa?a? na nied?wiedzie. Jedzenie nale?y przechowywa? w specjalnych, szczelnie zamykanych pojemnikach i nie wolno zostawia? ich w namiocie. Na niektórych kempingach s? ustawione specjalne domki, w których przechowuje si? ?ywno??. Tak sobie my?l?, ?e przez Jukon i Alask? najlepiej podró?uje si? takim samochodem, który jest jednocze?nie domem do spania, bo namiot nie wsz?dzie mo?na rozstawi?. Na jednym kempingu wielki napis informowa? pojawiaj?cych si? turystów, ?e nie wolno tu rozbija? namiotów, w?a?nie ze wzgl?du na obecno?? w okolicy nied?wiedzi. No w?a?nie, na te misie trzeba uwa?a?. One tu naprawd? s?. My w Kanadzie widzieli?my wprawdzie tylko jednego nied?wiedzia, który sta? sobie spokojnie nad rzek?, podczas gdy my obserwowali?my go z mostu, ale w powrotnej drodze przeczyta?am w "Anchorage Daily News", ?e w okolicach Dawson City nied?wied? zaatakowa? turystów na kempingu. Nie wolno lekcewa?y? ostrze?e?.

Pami?ta?am o tym, gdy wyrusza?am w dalsz? drog?. A ta droga mia?a mnie zaprowadzi? do najwy?szej góry Ameryki, do miejsca, gdzie mieszkaj? s?ynne nied?wiedzie grizzli. Zapomnia?am jednak o nieco mniejszych, ale za to bardzo krwio?erczych stworzeniach, jakimi s?, i chyba ka?dy si? ze mn? zgodzi, komary. To znaczy nie zapomnia?am o nich tak do ko?ca, ale nie mia?am ze sob? bardzo przydatnego na Alasce nakrycia g?owy, jakim jest kapelusz z woalk?, mniej wi?cej taki, jaki nosz? u nas pszczelarze. W?a?nie takie kapelusze s? niezwykle modne w okolicy jeziora o cudnej nazwie Wonder Lake, w Parku Narodowym Denali.

Widok z drogi wiod?cej przez Park Narodowy Denali - dolina rzeki
Nie mia?am takiego kapelusza, wi?c czu?am si? troch? nie najlepiej w towarzystwie ludzi, którzy je mieli. Musia?am wygl?da? dziwnie. Za to jakie mia?am powodzenie u komarów! Gdy tylko dotar?am na kemping nad jeziorem Wonder Lake, przede wszystkim zabra?am si? za rozstawianie namiotu. Uda?o mi si? to bardzo szybko, wr?cz w ekspresowym tempie. A jeszcze szybciej chowa?am si? przed komarami. No i usn??am, zbli?a?a si? wszak pó?noc, a ja by?am bardzo zm?czona.

Alaska Range - widok z drogi wiod?cej przez Park Narodowy Denali
By?am zm?czona, ale nie mo?na si? temu dziwi?. Mia?am za sob? d?ug? drog?. Tym razem by?a to droga ?elazna. Je?eli kto? kiedy? b?dzie chcia? si? wybra? do Parku Narodowego Denali, to polecam poci?g "Denali Star", kursuj?cy na trasie Anchorage-Denali-Fairbanks. Bilet na taki poci?g nale?y sobie wcze?niej zarezerwowa?, tak jak prawie wszystko na Alasce, gdy? kursuje on tylko raz dziennie, a ch?tnych jest bardzo wielu. Z Anchorage poci?g ten wyje?d?a o 8.15 rano, do Denali doje?d?a oko?o godziny 15.45. Czasami si? troch? spó?nia, wi?c nie radz? tego samego dnia wybiera? si? nad Wonder Lake, bo ostatni kursuj?cy tam rozk?adowy autobus wyrusza w drog? o 16.40. A wcze?niej trzeba za?atwi? jeszcze sporo formalno?ci. Przede wszystkim trzeba odebra? zarezerwowane wcze?niej miejscówki na kempingi, bilet autobusowy, zezwolenie na poruszenie si? po szlakach, puszk? do przechowywania ?ywno?ci, no i trzeba te? kupi? najmodniejszy kapelusz. Trzech ostatnich rzeczy nie zrobi?am. Fakt, ?e nie planowa?am samotnych wypraw w góry, ale kapelusz na komary móg? mi si? przyda?. Odebra?am wi?c tylko bilet i miejscówk? i wyruszy?am w dalsz? drog?.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Atlanta - stolica Georgii Na szczyt King's Peak Bluegrass   Pozostałe...
Tej autorki: Napal si? na Nepal

Opracowanie: Joanna Gaczy?ska
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 1999-10-10