Pierwszym szlakiem, który mog? poleci?, jest droga na Mt. Roberts. Mt. Roberts to jedna z gór otaczaj?cych do?? ?ci?le centrum Juneau. Ze szczytu Mt. Roberts rozci?ga si? pi?kny widok na centrum Juneau, na kana? Gastineau, nad którym usytuowa?o si? miasto, oraz na przeciwleg?? wysp? Douglas. Przed wej?ciem na g?ówn? gra? Mt. Roberts stoi krzy? po?wi?cony pionierom Alaski. Jest to replika krzy?a, który zosta? tu kiedy? postawiony przez pierwszych osadników. Przy drogach cz?sto stoj? krzy?e.

Zapomnia?am o jednej wa?nej sprawie przed wyj?ciem w drog?. Oczywi?cie chodzi mi o nied?wiedzie. O nich na Alasce nie mo?na zapomina?. I to nie s? ?arty. S? tacy, którzy chodz? na szlak ze strzelb?. S?ysza?am podobne opowie?ci, ale s? te? tacy, którzy wybieraj? si? na szlak z dzwoneczkiem. Bo jest tu taka zasada, ?e nale?y w górach robi? troch? ha?asu. Podobno nied?wiedzie wtedy uciekaj?. Podobno. Mo?na te? ?piewa? piosenki.

Przed pierwszym wyj?ciem w góry zosta?am przez moich znajomych dok?adnie przeszkolona jak mam post?pi?, gdy spotkam na szlaku nied?wiedzia. Przede wszystkim nie wolno wtedy ucieka?. To jest podstawowa zasada. No i do nied?wiedzia trzeba te? przemawia? spokojnie, swoim normalnym g?osem. O tym mo?na przeczyta? w instrukcji, która wisi zawsze przy wej?ciu na szlak. Mo?na te? nosi? ze sob? co?, co si? tak pi?knie nazywa "Alaskan Magnum", a jest po prostu gazem pieprzowym w aerozolu.

I tak jak ju? napisa?am, nie s? to ?arty. Na nied?wiedzie trzeba uwa?a?. Jednego dnia musia?am zrezygnowa? z wycieczki, gdy dowiedzia?am si?, ?e na ?cie?ce siedzi sobie ma?y mi?. Ju? raz mia?am okazj? spotka? takiego misia. Wraz z kole?ank? wybra?y?my si? na jagody, w okolice ca?kiem cywilizowane, bo przy parkingu uniwersytetu w Juneau. No i zbiera?y?my tak te jagody, nie wiedz?c wcale, ?e po drugiej stronie parkingu jagody zbiera równie? ma?y mi?. Ma?y mi? to nic takiego, ale jego mama! Na szcz??cie kto? nas w por? ostrzeg? i nie musia?y?my t?umaczy? mamie misia, normalnym g?osem, spokojnie stoj?c, nie uciekaj?c, ?e my tu tylko na chwil? i ?e nie zjemy tych wszystkich jagódek, ?e zostawimy co? ma?emu misiowi. Oczywi?cie, siedz?c ju? w samochodzie, podjecha?y?my sobie nieco bli?ej, aby ma?emu misiowi pomacha? ?apk?.

Du?? atrakcj? Juneau jest lodowiec Mendenhalla, czyli wielki, wylewaj?cy si? z gór, bia?y, szary i niebieski j?zor lodowy, którego koniec rozpuszcza si? w jeziorze. Mendenhall Glacier jest oddalony od centrum Juneau jakie? 13 mil i mo?na tam dojecha? miejskim autobusem. Na sam lodowiec raczej nie mo?na wej??, mo?na si? do niego tylko troch? zbli?y?. Chyba ?e poleci si? helikopterem, ale ja wybra?am drog? l?dow?. Przesz?am sobie tylko ma?ym szlakiem, który prowadzi prawie pod sam lodowiec.

Mendenhall Glacier jest chyba najcz??ciej odwiedzanym miejscem w Juneau. Na parking przed budynkiem informacji turystycznej podje?d?a?y ci?gle ogromne autobusy biura turystycznego "Princes", a z nich wysypywa?y si? t?umy ludzi. Szybko uciek?am z tego miejsca. Dodam jeszcze, ?e w budynku informacji turystycznej mie?ci si? bardzo ciekawie zaprojektowane ma?e muzeum przyrodnicze, gdzie kamienie przemawiaj? do turystów, oczywi?cie po angielsku. Ale lodowce mia?am jeszcze przed sob?. Czeka?a mnie przecie? wyprawa do Parku Narodowego w Zatoce Lodowców.