Wycieczka na Mt. Jumbo to wed?ug przewodnika po trasach w okolicy Juneau wyprawa na oko?o 12 godzin. No tak, ale to chyba tylko przy za?o?eniu, ?e nie pada deszcz. Przy ?adnej pogodzie to mo?na, i owszem, podziwia? te pi?kne widoki, mo?na te? posiedzie? troch? w s?o?cu na cudnych, kolorowo kwitn?cych ??kach. Mo?na, ale w deszczu to nie jest takie proste. Na pocz?tku tak bardzo nie pada?o i mo?e nawet by?a nadzieja na to, ?e pada? przestanie. Tak si? jednak nie sta?o. Po pierwszej godzinie w?drówki nie czu?am ju? wody chlupi?cej pod butami i w butach. Górskie ?cie?ki zamieni?y si? nagle w ma?e potoki i tak ju? by?o prawie do szczytu.
Wspominam bardzo sympatycznie t? w?drówk?, szczególnie teraz, kiedy siedz? sobie w suchym pokoju, w moim domu i patrz? na zdj?cie, które wtedy zrobi?am nad ma?ym oczkiem wodnym, przy drodze. Kropla deszczu spad?a na obiektyw, wi?c ta okr?g?a kula na zdj?ciu to nie jest s?o?ce lub ksi??yc w pe?ni. Mog? zapewni?, ?e nie, cho? ró?ne by?y domys?y.
Sporo czasu zaj??y mi te? spacery po ulicach Juneau. Zauroczy?o mnie to miasto, a szczególnie jego najstarsza cz???. Strome uliczki i ma?e domki przyczepione do ska?. Zastanawia?am si?, który domek podoba mi si? najbardziej, czy mo?e ten ma?y niebieski z czerwonymi drzwiami, czy mo?e bia?y, nieco wi?kszy dom, pi?knie usytuowany na skarpie, z uroczym, zielonym trawnikiem? By? te? jeden taki dom z "dachem stromym", dzielnie trzymaj?cy si? ska?y, z cudownym widokiem na kana? Gastineau i na Mt. Jumbo z okna. Ten dom bardzo mi si? podoba?, szczególnie ?e w nim mieszka?am. Ca?kiem sympatycznie prezentowa? si? te? dom gubernatora Alaski, du?y, bia?y dom, z widokiem z okna na kana? Gastineau. Ale w przedostatnim dniu pobytu w Juneau ukaza? si? moim oczom taki ma?y zielony domek i musz? przyzna?, ?e równie? bardzo mi si? spodoba?.
Spaceruj?c jednak dalej po ulicach, dotar?am do miejsca, gdzie na skrzy?owaniu dróg, bardzo spokojnie, s?siaduj? ze sob? katolicki ko?ció? i prawos?awna cerkiew ?w. Miko?aja. No w?a?nie, rosyjskie ?lady w Juneau to nie tylko cerkiew czy luksusowy hotel, nazwany imieniem rosyjskiego gubernatora Alaski, hrabiego Aleksandra Baranowa, ale te? bardzo ciekawe zbiory Muzeum Stanowego, ikony, stary samowar, czy male?kie porcelanowe fili?anki.
W Muzeum Stanowym w Juneau znale?? mo?na te? bogate zbiory prezentuj?ce kultur? ludów zamieszkuj?cych Alask? od wieków, Tilingitów, Atabasków, Aleutów i Eskimosów. Ja podziwia?am przede wszystkim przepi?knie haftowane, szyte ze skóry ubrania. By?y tam te? niezwykle ciekawe maski szamanów, totemy oraz misternie rze?bione male?kie figurki zwierz?t i ludzi.
A w muzealnej galerii mia?am okazj? podziwia? jedn? z czasowych wystaw, prezentuj?cych malarstwo Paula Zieglera, jednego z malarzy Alaski, ?yj?cego w latach 1881-1969. Malowa? on codzienne ?ycie rdzennych mieszka?ców, pionierów, poszukiwaczy z?ota, traperów, rybaków. Z jednego obrazu patrzy?a na mnie smutnym wzrokiem pi?kna dziewczyna o ciemnych, b?yszcz?cych oczach, z innego u?miecha?y si? dzieci biegaj?ce nad brzegiem potoku. Mog?am te? spojrze? w twarz dziwnej kobiecie o twardej i zawzi?tej twarzy, nazywa?a si? ona Horse Mary. Nie wiem, czy chcia?abym j? spotka? gdzie? w drodze. Tak sobie wtedy my?la?am, patrz?c spokojnie na te obrazy, ?e ?ycie tych ludzi, w deszczu, mrozie i ?niegu nie by?o ?atwe. Te obrazy mia?y w sobie jak?? dziwn? aur? tajemniczej i nieujarzmionej pot?gi przyrody. Tak? w?a?nie Alask? mam ci?gle w swojej wyobra?ni.
Tylko ?e po wyj?ciu z muzeum moje oczy zobaczy?y co? zupe?nie innego. Jestem w mie?cie, o tym nie mog? zapomina?. Jest to miasto inne ni? wszystkie znane mi miasta. Inny jest tu na przyk?ad postój taksówek, bo i inne s? tu taksówki. Oczywi?cie nie wszystkie, ale musz? przyzna?, ?e bardzo ciekawie prezentuje si? postój l?duj?cych na wodzie, powietrznych taksówek.
Ciekawymi miejscami do spacerów s? pla?e w Juneau. Piaszczysta pla?a na wyspie Douglas jest chyba najcz??ciej odwiedzan? pla?? w okolicy. Nawet wieczorem mo?na wpa?? tam na hu?tawki. Troch? kamienista, ale za to odwiedzana przez foki, jest pla?a za zatok? Auke Bay. Dla mnie jednak najciekawsz? okaza?a si? pla?a po?o?ona ju? na samym ko?cu Juneau, przy uj?ciu potoku Sheep Creek. Piasek na tej pla?y jest szary, a odp?ywy i przyp?ywy pozostawiaj? tu po sobie sporo glonów i muszelek po ma??ach, ale w?a?nie tu mia?am okazj? obserwowa? niesamowite zjawisko przyrodnicze, jakim jest coroczna w?drówka ?ososi w gór? strumienia. A nad tym wszystkim królowa?y or?y, a by?o ich dwadzie?cia, zarówno w powietrzu, jak i na pla?y.