Odleg?a o oko?o 60 kilometrów od Sarandy i oko?o 230 kilometrów od Tirany Gjirokastra jest jednym z najciekawszych miast Albanii, a przy tym pi?knie po?o?onym naprzeciw pot??nego masywu górskiego. Zabytkowe domy, pokryte charakterystyczn?, szar? dachówk?, pi?trz? si? jedne nad drugimi, wype?niaj?c zbocza i doliny. Niektóre budynki maj? charakter obronny. Nad miastem góruje twierdza, jedna z najlepiej zachowanych w Albanii. Obecnie mie?ci si? tu Muzeum Broni (wst?p 150 leków). W Gjirokastrze jest stosunkowo du?e skupisko ludno?ci greckiej, st?d sporo cerkwi. Ale nie brak te? meczetów. W mie?cie mo?na zobaczy? dom, w którym urodzi? si? Enver Hoxha - dzi? Muzeum Regionalne. Ciekawostk? mo?e stanowi? fakt, ?e ten komunista i wojuj?cy ateista by? synem dosy? zamo?nego i religijnego muzu?manina.
W drodze powrotnej z Gjirokastry do Tirany mia?am okazj? naocznie przekona? si?, jakie niespodzianki czekaj? na kierowców podró?uj?cych po alba?skich drogach. Wystarczy?a chwila nieuwagi i samochód wpad? w dziur?, a w?a?ciwie seri? dziur, co sko?czy?o si? przebiciem miski olejowej. Kiedy wyszli?my z samochodu i wpatrywali?my si? w szybko powi?kszaj?c? si? na asfalcie plam? oleju, zatrzyma?y si? przy nas dwa przeje?d?aj?ce auta. I by? to pocz?tek ?a?cucha ?yczliwych ludzi, którzy zupe?nie bezinteresownie okazywali swoj? pomoc. Od razu zaproponowano holowanie, kiedy za? przerwa?a si? linka, przeje?d?aj?cy kierowca po prostu spontanicznie podarowa? nam swoj?. Poniewa? pomoc drogowa w tym rejonie praktycznie nie funkcjonowa?a, a holowanie samochodu po górskiej drodze stawa?o si? wr?cz niebezpieczne, musieli?my zostawi? nasze auto obok przydro?nej restauracji i wróci? do Tirany okazj?, co zreszt? nie nastr?czy?o ?adnych problemów. Po 10 minutach oczekiwania zatrzyma? si? samochód ze sto?eczn? rejestracj?, a sympatyczny kierowca nie tylko podwióz? nas pod sam dom, nie chc?c za to ?adnych pieni?dzy, ale jeszcze po drodze zaprosi? na kaw?.
Awaria samochodu spowodowa?a te? konieczno?? powrotu do Sofii, sk?d mia?am samolot powrotny do Warszawy "metod? kombinowan?", ale to ju? zupe?nie inna historia...