16. Znów w Stambule. Autobusy do Iranu
Do Izmiru wróci?em pó?nym wieczorem i zaraz wyruszy?em dalej. A spotkawszy tureckiego studenta, wda?em si? z nim w pogaw?dk? i niechc?cy wyl?dowa?em w Eskishehir, sk?d po zwiedzaniu dotar?em wreszcie do Stambu?u. Kilka dni w tym mie?cie pozwoli?o mi na porz?dn? toalet? i zebranie my?li, po czym wyruszy?em do Iranu. W biurze ASuman Tur na Ordu Cadesi 268 (przystanek Laleli) kupi?em bilet autobusowy za 25 $/one-way. Bilety w takiej samej cenie oferowa?o biuro vis-a-vis hotelu Orient oraz biuro Cemtur na Fethi Bey Cadesi 17 i pewnie jeszcze jakie? biura podró?y, bo jest ich w Stambule sporo. Wystarczy wykona? parogodzinny spacer, aby obskoczy? kilka biur i porówna? ceny. Wymiana pieni?dzy to gorsza sprawa, chocia? w ASuman Tur wymieniliby dowoln? kwot? na ira?skie riale. Codziennie punktualnie o 13:00 pod biuro podró?y zaje?d?a wys?u?ony, mniej wi?cej trzydziestoletni autobus mercedes, pasa?erowie wsiadaj?, a ich baga?e umieszcza si? na dachu autobusu i przykrywa plandek?, po czym zaczyna si? trwaj?ca 48 godzin podró? do Iranu. Warto zabra? ze sob? do autobusu co? do picia, prowiant i sweter, dres lub koc, bo noce s? zimne. Autobus nale?y do ira?skiego przedsi?biorcy - te wszystkie tanie bilety to linie ira?skie. Troch? mi by?o ?al, kiedy po drodze wyprzedza?y nas luksusowe i nowiutkie autokary tureckie jad?ce t? sam? tras?, ale te? kosztuj?ce dwa razy wi?cej.