15. Efez
Nazajutrz spod dworca, gdzie mieszcz? si? agencje turystyczne, wyruszy?em autobusem do Selcuk (300 TTL), a dalej, za jakie? grosze, dolmuszem do Efezu. Z Selcuk to niedaleko, ale po co i??? Dolmusz i tak dowozi tylko do drogi dochodz?cej do Efezu, trzeba jeszcze przej?? ok. kilometra, ale mo?na sobie za to powyobra?a?, jak to by?o kiedy?. Po drodze zaczepia mnie ma?y ch?opiec w towarzystwie nobliwie wygl?daj?cego starca i proponuje kupno monet "rzymskich" - nie powiem, do?? zgrabnie podrobionych. "Mój ojciec wykopa? je w ruinach noc?, gdy stra?nicy nie widzieli!" - melduje ch?opiec. Hehe... i tak mia?em szcz??cie, ?e nie chcieli mi sprzeda? z?ba ?w. Jana albo strz?pka z p?aszcza Matki Boskiej!
Po Troi spodziewa?em si? zasta? w Efezie (bilet-wej?cie do Efezu 200 TTL na ISIC) kupk? gruzu, ale to, co zobaczy?em, naprawd? mnie poruszy?o! Oto dwutysi?cletnie miasto w stanie ca?kiem jeszcze zdatnym do ogl?dania i wyobra?ania, a nawet na si?? - do zamieszkania. Efez to nie by?a ?adna wioska, lecz wa?ne, bogate miasto i ruiny - cho? to tylko ruiny - potwierdzaj? to. G?ówna ulica-deptak (wtedy te?) prowadzi wzd?u? ?ladów wspania?ej architektury. Mo?na wchodzi? do ?rodka i podziwia? fragmenty domów, sklepów, biblioteki o dwóch pi?trach i monumentalnym frontonie. Mo?na zwiedzi? ogromny amfiteatr i uczestniczy? w wyk?adzie na agorze (taki mniejszy amfiteatr o ?wietnej akustyce).
Mo?na ogl?da? zaskakuj?co sprytny szalet publiczny, b?d?cy równocze?nie forum wymiany my?li - z marmurowymi muszlami, mozaik? na pod?odze i rowkiem, którym p?yn??a woda z olejkami, obmywaj?ca nogi ...mhm... u?ytkownikom. Mo?na obejrze? zabytkowy burdel i ?mieszny, acz pomys?owy drogowskaz wskazuj?cy do niego drog?. Mo?na wreszcie poczeka?, a? przewal? si? wycieczki, po prostu usi??? na dwutysi?cletnim kamieniu i powyobra?a? sobie... W Efezie mo?na sp?dzi? kilka godzin i si? nie nudzi?. To do jego mieszka?ców ?w. Pawe? pisa? swój s?ynny "List do Efezjan?, to tutaj, w tym amfiteatrze naucza? i nie móg? przekona? s?uchaczy. To tu, niedaleko mieszka? ?w. Jan Aposto? i tutaj, wed?ug legendy i objawie?, sprowadzi? Maryj?, matk? Jezusa. Jeszcze dzi? zawioz? was taksówkarze 9 km st?d, do domku, w którym rzekomo mieszka? ?w. Jan i Matka Boska.