Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Kartki z podró?y - Minangkabau, Sumatra Zachodnia
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Palmy nad Maninjau
Wioski i Rumah Gadang

Nast?pnego dnia, zgodnie z wcze?niej ustalonym planem, pojecha?em do oddalonego o 120 km miasta Bukittinggi, b?d?cego drugim co do wielko?ci miastem na Sumatrze Zachodniej oraz centrum kultury Minangkabau (przejazd równie? wynaj?t? taksówk?, tyle ?e za ok. 30 USD dziennie + wy?ywienie dla kierowcy).

Z Padang do Bukittingi wybrali?my drog? okr??n?. Pierwszym celem by?y stare domy Minangkabau w wiosce Pariangan. Tradycyjne domy nazywaj? si? tutaj Rumah Gadang, co znaczy wspólny dom. Jest on zazwyczaj zamieszkiwany przez du??, wielopokoleniow? rodzin?. Sumatrza?skie wioski sk?adaj? si? wi?c tylko z 12-20 domów.

W Pariangan znajduj? si? ponad 350-letnie domy, ci?gle zamieszkane. Wra?enie psuj? blaszane, rdzewiej?ce dachy, pokrywaj?ce (niestety) wi?kszo?? domów Minangkabau. Jak twierdz? mieszka?cy, przyczyna pokrywania domów blach? jest taka, ?e Minangkabau traktuj? dachówki jako ziemi? (glina), a wed?ug ich tradycyjnych, jeszcze przedislamskich wierze?, przykrycie si? ziemi? oznacza pochówek, a nikt nie mo?e by? pochowany za ?ycia. Poza tym dzi? tak?e nie robi si? ju? tradycyjnych dachów z w?ókna palmowego, ze wzgl?du na pracoch?onno?? i ma?? wytrzyma?o?? materia?u. Wybrano wi?c inny, tani materia? - nieocynkowan? blach?.

Wioska Pariangan, tak jak i s?siednia Tabak, po?o?one s? na zboczach wulkanu Merapi (2891 m n.p.m. - nie myli? z Merapi na Jawie), dominuj?cego nad ca?? okolic?. W?ska asfaltowa droga wije si? pomi?dzy polami ry?owymi. Pewn? jej cz??? trzeba jednak pokona? na piechot?. Dró?ka ci?gnie si? w gór? i w dó? po sporej stromi?nie, tak wi?c nie trudno by?o dosta? zadyszki. W samej wioseczce jest tylko siedem domów. Oczywi?cie, wylegli prawie wszyscy mieszka?cy, aby przyjrze? si? obcemu. Podczas krótkiej rozmowy moje zdziwienie nie mia?o granic, kiedy okaza?o si?, ?e po us?yszeniu, i? jestem z Polski, jeden z nich wymieni? od razu Papie?a, Wa??s?, Bo?ka, Lato i Kwa?niewskiego. Doda? jeszcze, ?e wie, i? nazywamy si? P O L S K A (powiedzia? to z w?a?ciw? wymow?!). Jak si? okaza?o, w wiosce jest antena satelitarna, zasilana bateri? s?oneczn?, a on dodatkowo zbiera znaczki (st?d ta Polska). Musz? przyzna?, ?e wszyscy byli bardzo serdeczni. Nie by?o w nich agresywno?ci czy s?u?alczo?ci (z nadziej? na datek), któr? si? spotyka w miastach, szczególnie na Jawie. Proponowali herbat?, ale wymówi?em si? brakiem czasu (nie by?em pewien, czy woda by?a gotowana).

Królewski Pagarruyung

Nast?pny przystanek to dawny pa?ac królewski w Pagarruyung. Pierwsze wra?enie - olbrzymi. Drugie - to te? Rumah Gadang, tylko ?e kilkakrotnie wi?kszy. Nie jest to oryginalny, ponad 200-letni dom, gdy? takowy sp?on?? w 1982 r. Obecny odbudowano w 1995 r., ale podobno nie ró?ni si? od pierwowzoru. W pa?acu mie?ci si? teraz muzeum regionalne, natomiast potomek dawnych królów mieszka w D?akarcie. Niemniej arystokratyczna aura otacza ca?? okolic?. Jak poinformowa? nas przewodnik, w?a?nie w Pagarruyung jest najwi?ksza liczba nowych domów budowanych w stylu Minangkabau. Wi?kszo?? s? to domy nale??ce do biznesmenów zamieszkuj?cych na co dzie? w Padangu lub D?akarcie, a tak?e domy mieszcz?ce urz?dy lokalne, np. starostwa. W Pagarruyung (a w zasadzie w s?siednim miasteczku Batusangkar) znajduje si? tak?e ma?y fort holenderski - Fort Van der Capellen. Poniewa? jednak jest on zaj?ty przez miejscow? komend? policji, nie uda?o mi si? uwieczni? na fotografii tej kolonialnej pami?tki.

Droga do kanionu Harau

Z Batusangkar pojechali?my na pó?nocny wschód, do jednego z najwi?kszych kanionów w Azji - kanionu Harau. Droga z Batusangkar do miejscowo?ci Payakumbuh, a nast?pnie do Harau wiedzie prze??czami górskimi, pomi?dzy szczytami Merapi i Malintang (2262 m n.p.m.) Widoki niezapomniane. Szkoda tylko, ?e ich pi?kna nie jest w stanie odda? ani fotografia, ani nagranie wideo. Nie wida? tej wspania?ej g??bi ostro?ci i ró?norodno?ci barw.

Wjazd do kanionu Harau jest imponuj?cy. Droga biegnie dnem 500-1000-metrowej doliny, otoczonej przez pionowe, poro?ni?te tropikalnym lasem ?ciany. Ska?y ?cian we wszystkich kolorach - od czerwieni, poprzez odcienie szarego i br?zu, do czerni. Trudno jest obj?? wzrokiem oba brzegi kanionu. D?ungla na szczytach zamieszkiwana jest ci?gle przez du?? liczb? zwierz?t - jedno z ostatnich miejsc, gdzie s? nawet tygrysy i lamparty. Dno doliny Harau wype?nione jest polami ry?owymi. Ca?a dolina ci?gnie si? na ponad 9 kilometrów. Gdzie? w po?owie uda?o nam si? znale?? miejsce, gdzie mo?na by?o si? wspi?? do 1/3 wysoko?ci ?ciany i cho? troch? nasyci? wzrok widokiem z góry. Ogrom formacji powoduje, ?e nie wiadomo, co najpierw fotografowa? i jak. W?a?nie w Harau odczu?em bole?nie brak obiektywu szerokok?tnego, którego nie zabra?em z D?akarty. B?d?c w Harau zatrzymywali?my si? po drodze w wioskach, budz?c spore zainteresowanie. Jak si? okazuje, zagraniczni tury?ci nie zagl?daj? tu cz?sto. Ostatni byli jeszcze przed kryzysem azjatyckim w 1997 r.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Azjatycka przygoda Moje spotkania z Sulawesi (Celebes) Sumatra Zachodnia - kilka rad   Pozostałe...
Tego autora: Dwóch panów w Kambod?y Brunei - Bandar Seri Begawan Moje spotkania z Sulawesi (Celebes)   Pozostałe...

Opracowanie: Artur D?bkowski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-06-25