Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Kartki z podró?y - Minangkabau, Sumatra Zachodnia
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Klasyczny dom Minangkabau
A? ?al by?o ?egna? si? z sympatycznymi górnikami z Sawahlunto, ale nast?pnego dnia mia?em rozpocz?? "prawdziwe" zwiedzanie Zachodniej Sumatry. Do Padangu wróci?em ju? po zmroku, ogl?daj?c jego roz?wietlon? panoram? z otaczaj?cych wzgórz. Tego wieczoru mia?em jeszcze tylko k?opoty z hotelem. Rezerwacj? robili?my z D?akarty. Przez telefon nie powiedziano nam, ?e trzy lata kryzysu i brak turystów zrobi?y swoje. Hotel by? w op?akanym stanie. Oczywi?cie, uda?o si? uzyska? spor? zni?k? (30%), ale i tak nast?pnego dnia wyprowadzi?em si? do najwi?kszego hotelu (i zarazem budynku) w mie?cie.

Nast?pny dzie? up?yn?? pod znakiem zwiedzania miasta. Wynaj??em taksówk? (ok. 20 USD za 1 dzie?) i zgodnie z map? rozpocz??em wycieczk?. Pojechali?my do starego portu, pami?taj?cego jeszcze czasy szkunerów herbacianych i opiumowych. Jak wi?kszo?? kolonialnych portów w Indonezji, jest to raczej d?ugie nadbrze?e ci?gn?ce si? wzd?u? uj?cia rzeki. Przy brzegu stoj? stare by?e holenderskie magazyny i domy. Zaraz za cz??ci? "holendersk?" zaczyna si? dzielnica chi?ska - jak wsz?dzie sklepy, sklepy, sklepy i troch? restauracji. Chi?czycy stanowi? ponad 1/3 mieszka?ców Padangu (w sumie mieszka?ców jest ok. 500 tys.) i uwa?ani s? za najbardziej zintegrowanych Chi?czyków w Indonezji. Wi?kszo?? z nich nadal mówi p?ynnie w swoim ojczystym j?zyku, pomimo ?e s? ju? trzecim lub czwartym pokoleniem urodzonym w Indonezji.

W starym porcie w Padangu nie ma ju? statków handlowych, które przybijaj? teraz do oddalonego o 10 km nowego portu Teluk Bayur, ale pozosta?y stare krypy rybackie, taksówki wodne oraz ma?e stateczki do wynaj?cia, które obs?uguj? ?eglug? pomi?dzy Padangiem a oddalonymi o 120 km wyspami Mentawai, zamieszkiwanymi przez ludy o bardzo prymitywnej kulturze. Rozwa?a?em wypraw? na Mentawai. Niestety, nie by?o to mo?liwe ze wzgl?dów organizacyjnych. Taki wyjazd musi potrwa? przynajmniej 7 dni. Nale?y si? zaopatrzy? w wod?, jedzenie, papierosy (dla miejscowych), trzeba wynaj?? ?ód? oraz przewodnika znaj?cego wyspy i przywódców plemion, a tak?e odpowiednio wcze?niej zacz?? spo?ywa? chlorochinin? - tam panuje malaria. Tak wi?c na Mentawai nie pojecha?em. Ale wracam do Padangu. Po stronie dawnego kana?u portowego znajduje si? wzgórze Padang, Bukit Padang, opasane dzielnicami biedoty, których cz?sto jedynym ?ród?em utrzymania jest rybo?ówstwo, prostytucja oraz przeje?d?aj?ce samochody. Do parkingu pod wzgórze jedzie si? w?sk? drog? pomi?dzy domkami z blachy falistej a kana?em. Gdy zerknie si? na kana?, z wi?ksz? ochot? rozdaje si? drobne pieni??ki na lewo i prawo, jako przejazdowe myto.

Wzgórze Padangowskie, Bukit Padang, nie stanowi wyzwania dla alpinisty, ale i tak mo?na si? zasapa?. Z jego szczytu roztacza si? pi?kna panorama Padangu, przybrze?nych wysepek (s?u?? g?ównie jako nielegalne kasyna i buduary na ?wie?ym powietrzu) oraz prze?licznej zatoki Teluk Bayur. Od strony zatoki na stokach wzgórza le?y wiekowy cmentarz chi?ski, a samo wzgórze jest kretowiskiem bunkrów japo?skich z czasów II wojny ?wiatowej. W jednym z nich pozosta?a jeszcze stara, "bezz?bna" armata, wycelowana w wej?cie do portu. W jednym z za?omów skalnych wzgórza znajduje si? niewielki nagrobek, w którym spoczywa (wed?ug obja?nie? przewodników i kierowcy) Siti Nurbaya, indonezyjska nieszcz??liwa kochanka z kolonialnej powie?ci z ko?ca XIX wieku, która wola?a ?mier? ni? ma??e?stwo z cz?owiekiem wybranym przez rodziców. Najciekawsze w tym jest to, ?e wi?kszo?? mieszka?ców w Indonezji zna g?ówne w?tki powie?ci tylko ze s?yszenia, cz?sto ubarwione przez n-tego opowiadaj?cego i nie dopuszczaj? do siebie my?li, ?e jest ona tylko fikcj?. Do nagrobka Siti Nurbaya przybywaj? pielgrzymki (g?ównie m?ode dziewcz?ta), cz?sto z daleka, aby wyprosi? udany zwi?zek lub narzeczonego.

W opowie?ci o Padangu nie mo?na pomin?? miejscowego jedzenia. Jest to chyba jedna z najsmaczniejszych indonezyjskich kuchni (równie? najbardziej znana na ?wiecie). Sk?ada si? z dziesi?tek potraw, g?ównie ryb, bawoliny (pyszny rendang i ostry dendeng) i kurczaka (najlepszy chyba ayam pop w sosie curry) oraz gotowanych warzyw i li?ci, które podaje si? w ma?ych miseczkach na stó?, serwuj?c ca?o?? oferty restauracji jednocze?nie. P?aci si? tylko za potrawy zjedzone. W dobrych knajpkach (niedrogo!!!) podawano na stó? 12-18 da?. Pyszne.

I jeszcze jedno. Padang jest bardzo czystym miastem. Ma dobre ulice, brak korków (ulice g?ównie jednokierunkowe). Po ?mieciach widocznych w ka?dej miejscowo?ci na Jawie, tu by?em mile zaskoczony.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Azjatycka przygoda Moje spotkania z Sulawesi (Celebes) Sumatra Zachodnia - kilka rad   Pozostałe...
Tego autora: Dwóch panów w Kambod?y Brunei - Bandar Seri Begawan Moje spotkania z Sulawesi (Celebes)   Pozostałe...

Opracowanie: Artur D?bkowski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-06-25