23 sierpnia 2001 - Paragwaj
Mój pierwszy kontakt z tym krajem to Ciudad del Este, na granicy z
Argentyn?, Brazyli?, tu? ko?o Wodospadów Iguacu. Elektroniczny raj. Tanie
aparaty, hifi, wideo, pirackie p?yty kompaktowe. Prosz? bardzo... wszystko
taniej ni? w Nowym Jorku czy Azji. Rozmawiam z w?a?cicielem jednego ze
sklepów. Ten u?miecha si? tajemniczo.
- Oczywi?cie, ?e jest taniej. Kupuj? sprz?t prosto od Canona czy Nikona, nie
p?ac? podatków ani nic z tych rzeczy.
Zostawiam sklep i t?um mrówek w spokoju. Inna mniej pi?kna rzecz: w Ciudad
del Este znajduje si? nieoficjalna siedziba arabskich terrorystów
atakuj?cych ?ydów mieszkaj?cych w Argentynie. Bardzo nie?adnie...
Encarnacion (t?um. wcielenie). Dobre jako baza wypadowa do Misji Jezuickich
w Trinidad i Jezus. Po drugiej stronie rzeki Parana - Posadas. To ju?
Argentyna.
Odpoczywam w nudnym Encarnacion par? dni. Drugiego dnia doje?d?am do
Trinidad. W tej ma?ej wiosce znajduj? si? ruiny starej jezuickiej misji.
Jezuici stworzyli na terenie Ameryki P?d. istne pa?stwo w pa?stwie. Ich
misje le?a?y na terenach Brazylii, Argentyny i Paragwaju. Bardzo blisko
?yli z Indianami (Guarani). Uczyli si? ich j?zyków, bronili
przed systemem kolonialnym i pewno ich nie?le wykorzystywali. "Wiecie,
Hiszpanie s? be i fe, a my jeste?my dobrzy - a teraz mój ch?opcze id? i
nakop batatów w polu". Tym samym wkurzyli Portugalczyków i Hiszpanów. Ich
dzia?alno?? zosta?a uznana za nielegaln? i w 1759 r. musieli opu?ci? Brazyli?,
a w 1767 r. kolonie hiszpa?skie. Chyba te? o tym w?a?nie opowiada? film "Misja"
z De Niro i Ironsem.
By?em tam sam. Jak palec. Snu?em si? pomi?dzy ruinami. Oberwane g?owy
?wi?tych. Zniszczone bramy. Teren jest ogromny i w dalszym ci?gu prowadzone
s? wykopaliska archeologiczne.
Paragwaj - czuje si? tu Ameryk? Po?udniow? bardziej ni? w Brazylii. W ko?cu
mówi? po hiszpa?sku, woko?o totalne rozleniwienie, zapachy,
brudne kible. Ale jest przyjemnie. Prawd? mówi?c, nie za wiele wiedzia?em o
Paragwaju, zanim tu dotar?em.
J?zykiem urz?dowym jest hiszpa?ski, ale pono? 75% Paragwajczyków mówi tak?e w guarani. W stanie Chaco, gdzie mieszkaj? Mennoici, mówi si? tak?e po niemiecku (hoch
deutsch). Nawet Indianie tam mieszkaj?cy u?ywaj? niemieckiego jako drugiego
j?zyka.
Nie za wiele zobaczy?em w Paragwaju. By? to raczej kraj tranzytowy, z
Brazylii do Argentyny. Nie widzia?em stolicy ani stanu Chaco - pustego,
odludnego regionu na granicy z Boliwi?.
Po 6 dniach pobytu przekroczy?em granic? z Argentyn?.
Paragwaj - info praktyczne
Hotele - tanie, nie najwy?szej jako?ci, ale takie, ?e zadowol? ka?dego
plecakowicza. W Encarnacion zap?aci?em 5 USD za pokój w hotelu Germano, ko?o
dworca.
Jedzenie - tanie, za 1,5-2 USD mo?na kupi? na targowisku kurczaka z ry?em i
sa?atk?. Piwo 0,5 USD w sklepie.
Transport - autobusy czyste i wygodne (te na d?u?szych trasach). Na odcinku
pomi?dzy Ciudad del Este a Encarnacion (280 km) zap?aci?em 4,5 USD.
Generalnie, jad?c z Foz do Iguacu do Posadas w Argentynie bardziej op?aca
si? przejecha? ten fragment drogi po stronie paragwajskiej - oczywi?cie wcze?niej
trzeba uda? si? do konsulatu paragwajskiego w Brazylii (Foz do Iguacu).
Wiza za darmo, czeka si? 2 godziny.