Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Kenia - Uganda - Tanzania
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Uganda

1 USD = 1 400 USh (szyling ugandyjski) woda 1,5 l = 1 500 USh

Generalnie Uganda jest bezpieczna, s? jednak trzy miejsca, w których trzeba uwa?a?. Na pó?noc od Nilu grasuj? bandy zapuszczaj?ce si? z pogr??onego w wojnie po?udniowego Sudanu. Na styku granic Ugandy, Ruandy i DRC co jaki? czas wybuchaj? walki. Ostatnimi czasy w Ruwenzori równie? jest niepewnie (porwania, morderstwa). Zdarzaj? si? równie? napady z broni? w r?ku na autobusy i samochody oraz ataki bombowe w miejscach publicznych. Uwa?a? te? trzeba na lokalne wybuchy epidemii - podczas mojego pobytu, w Mbarara, kilkadziesi?t osób zachorowa?o na choler?.


Tororo

Granic? w Malabie przekracza si? ?atwo i szybko - wszystko odbywa si? tu w do?? chaotyczny sposób. W zasadzie mo?na przej?? niezauwa?onym i nikt ci? nie zatrzyma. W bezpo?redniej strefie przygranicznej kr?c? si? setki handlarzy, cinkciarzy i innych ludzi, jak równie? zwierz?t. Bardziej przypomina to bazar ni? przej?cie graniczne. Po stronie kenijskiej nale?y wst?pi? do Immigration, gdzie otrzymuje si? piecz??. Jakie? 150 metrów dalej, za rzek?, po stronie ugandyjskiej, z prawej strony jest niewielki budynek, gdzie nale?y wype?ni? formularz oraz podbi? paszport. Jakie? 200 metrów dalej, po tej samej stronie znajduje si? FOREX, gdzie korzystnie mo?na wymieni? walut?. Gromady cinkciarzy oferuj? dok?adnie taki sam kurs jak FOREX, wi?c wybór jest prosty. Z granicy do Tororo cz?sto odje?d?aj? minibusy (700 USh). Sytuacja opisana w przewodniku (Africa, 97) zmieni?a si?; z powodu braku zainteresowania w?ród turystów sporo hoteli zamkni?to, w tym wszystkie tanie z przewodnika.

Zatrzyma?em si? w Roof Garden Hotel w pobli?u hinduskiej ?wi?tyni - jedynka bez ?azienki kosztuje tu 5 000 USh, na dole jest bar, piwko Nile Special Lager - 1000 USh (pozdrowienia dla Mary). Hotel ma specyficzny charakter, kiedy? by?a to na pewno pi?kna budowla z obszernymi wn?trzami, teraz jest zaniedbany i przypomina o stosunkowo niedawno zako?czonej wojnie, podobn? atmosfer? czu? w ca?ym mie?cie.


Wodospady Sipi

Wyprawa do wodospadów zajmuje ca?y dzie?, wyruszy? trzeba skoro ?wit. Z Tororo najpierw nale?y dojecha? do Mbale (2000 USh), minibusy zatrzymuj? si? po po?udniowej stronie miasta. Minibusy do Sipi (4000 USh) odje?d?aj? kilka kilometrów dalej, ze strony pó?nocnej - odcinek do pokonania na piechot?. W ko?cowej fazie gliniasta droga pnie si? pod gór? (Elgon), a gdy spadnie deszcz (a pada tutaj cz?sto), jest nieprzejezdna i trzeba poczeka? kilka godzin a? nieco wyschnie, wtedy z ?a?cuchami na oponach mo?na kontynuowa? jazd?.

Wie? Sipi to zaledwie kilka domów, wychodz?c z minibusa napotykamy przewodników, którzy za 2000 USh zaprowadz? pod g?ówny wodospad i w kilka innych ciekawych miejsc. Tak jak w przypadku Thompson's Falls w Kenii, nie da si? podej?? nie przemakaj?c bli?ej ni? 100-200 metrów od wodospadu. Dalej szlak pnie si? przez uprawy bananów stromo pod gór? do niewielkich grot, nast?pnie pod gór? dochodzi si? do kolejnego wodospadu. Tym razem bez wi?kszych problemów mo?na przej?? za ?cian? spadaj?cej wody, chroni?c si? w kolejnej grocie. W pewnym miejscu spotka?em wyrostków "pilnuj?cych" szlaku i pobieraj?cych myto, zadowoli?o ich kilkaset USh. Podczas mojej wycieczki zacz?? pada? deszcz utrudniaj?cy marsz przez b?otniste ?cie?ki, wkrótce buty i spodnie a? do kolan mia?y jednakowy, rdzawy kolor gliny. Aby wróci?, musia?em zej?? z góry na piechot?. Prawie 10 km od Sipi znajduje si? spore targowisko, gdzie z transportem jest ju? ?atwiej (2000 USh do Mbale). W Tororo by?em ju? po zmroku.


Kampala

Droga do Kampali nie jest zbyt interesuj?ca - jedynie pierwszy rzut oka na Jezioro Wiktorii i przejazd przez tam? na Nilu Wiktorii w miejscu, gdzie by?y kiedy? Wodospady Owena. Przejazd Tororo-Kampala minibusem kosztuje 6000 USh. Parking minibusów w Kampali jest imponuj?cy, boisko pi?karskie z setkami poustawianych pojazdów, jeden obok drugiego. Nie szukaj?c d?ugo, znalaz?em Atlanta Guest House (Nakivubo, Plot no.5), nie pisano o nim w przewodniku, ale by? stosunkowo tani i korzystnie usytuowany - 10 000 za jedynk? (czysta ?azienka i prysznic na korytarzu). Po drugiej stronie ulicy jest dobry bar "Tea Room" (do 3000 USh za obiad). Stolica Ugandy jest bezpiecznym miastem i swobodnie mo?na w?óczy? si? po ulicach, nawet po zmroku. W weekendy pieni?dze mo?na wymieni? na czarnym rynku, wystarczy zapyta? w hotelu, kto? ci? zaprowadzi do ciemnego pomieszczenia po?rodku bazaru. Kurs zale?y od sumy wymienianej gotówki. Mo?na te? zwiedzi? kilka ?wi?ty? ró?nych religii, najznamienitsza jest chyba ?wi?tynia sikhijska w samym centrum. Znacznie dalej znajduj? si? Kasubi Tombs - miejsce pochówku czterech ostatnich królów Ugandy, wjazd - 3000 USh. Mapa w przewodniku LP jest ?le wyskalowana i w rzeczywisto?ci do Kasubi Tombs jest dalej, ni? by to z niej wynika?o (jakie? pi?? kilometrów dalej). W sumie jest to do?? d?ugi marsz (po drodze widok na panoram? Kampali), wi?c z powrotem zabra?em si? z turystami z Kenii, którzy przyjechali tutaj w?asnym samochodem. Odwie?li mnie pod bram? ambasady Ruandy. Wiza kosztuje 50 USD, czeka si? 24 h (je?li przyjdzie si? rano, mo?na dosta? tego samego dnia). Niestety, mia?em zbyt ma?o czasu i pieni?dzy, wi?c do Ruandy i Burundi nie pojecha?em. Minibus na terenie miasta kosztuje 200 USh.

Przy okazji widzia?em ambasad? ameryka?sk?. Po ataku Ibn Ladena na ambasady US w Nairobi i Dar, budynek zosta? otoczony zaporami maj?cymi uchroni? go przed skutkami eksplozji, wokó? kr?ci si? sporo ?o?nierzy. Z gazety wyczyta?em, ?e Ibn Laden znowu co? planuje, CIA zwietrzy?o plany synchronicznego wysadzenia kilku samolotów w ró?nych miejscach kuli ziemskiej, w Maputo za?, stolicy Mozambiku, jacy? podejrzani ludzie filmowali z samochodu budynek ambasady ameryka?skiej.


Wodospad Murchinsona

Z Kampali nale?y dojecha? najpierw do Masindi, sk?d do Paraa wiod? dwie drogi. Pierwsza, bezpo?rednio na pó?noc, jest krótsza, ale prawie nic tamt?dy nie je?dzi. Druga wiedzie wzd?u? Jeziora Alberta przez Bulis?, jest d?u?sza, ale za to je?d?? ni? autobusy. Z Kampali jest kilka autobusów do Masindi (5000 USh), niektóre z nich kontynuuj? jazd? do Bulisy (dodatkowe 4000 USh). Droga jest niezwykle interesuj?ca, na poboczach mo?na dostrzec jeszcze wraki czo?gów. Za Masindi przeje?d?a si? przez kawa?ek d?ungli, a nast?pnie gwa?townie zje?d?a na wybrze?e Jeziora Alberta, po drugiej stronie wida? zarys gór Demokratycznej Republiki Kongo. Je?li z Kampali wyjedziemy rano, w Bulisie b?dziemy o zmierzchu. Nie ma tutaj elektryczno?ci, a przenocowa? mo?na chyba tylko w jedynym tutaj "Lodge" (5000 USh) w sparta?skich warunkach. Skoro nie ma pr?du, to i piwo nie jest dobrze sch?odzone (1100 USh).

Do Paraa (30 km) mo?na dojecha? okazj? b?d? na baga?niku wynaj?tego motoru. Z okazj? nie jest ?atwo, bo prawie nic t?dy nie je?dzi, co, niestety, odbija si? na wygórowanych cenach za przejazd motorem (15000 USh). Trzeba wyjecha? odpowiednio wcze?nie, by zd??y? na dziewi?t? na pierwsz? ?ód? motorow? pod wodospad. Przy wje?dzie do parku narodowego wnosi si? op?at? w wysoko?ci 26000 USh. Trzygodzinny rejs kosztuje kolejne 15 000.

P?yn?c w gór? rzeki mo?na obserwowa? sporo ró?nych zwierz?t: hipopotamy, krokodyle, s?onie, bawo?y, ma?py, antylopy oraz wiele przeró?nych gatunków ptaków. Wodospad Murchinsona (obecnie Kabalega Falls) jest zupe?nie inny od poprzednio przeze mnie opisanych. Szeroki Nil przeciska si? przez w?sk? szczelin? w skale. Tony wody burz? si? i pieni?, istny kocio?. ?ódka podp?ywa na oko?o 200 metrów przed wodospadem, mo?na kupi? piesz? wycieczk? pod sam próg, ale jest ona dosy? droga. Z powrotem z Paraa do Kampali nie ma problemów, wystarczy poprosi? o przys?ug? innych bia?ych, którzy przyjechali tutaj w?asnym autem. Przejazd Toyot? Land Cruiser wraz z plantatorami kawy zaj?? oko?o czterech godzin.


Bukakata, nad Jeziorem Wiktorii

Z Kampali do Masaki minibus kosztuje 4000 USh. Jad?c na Wyspy Sese, nale?y wysi??? nie w samej Masace, ale par? kilometrów przed ni?, w ma?ej miejscowo?ci na skrzy?owaniu dróg. St?d droga wiedzie do Bukakaty - ma?ego portu na brzegu jeziora. Jako ?e by?a niedziela, nie by?o ?adnych busów czy minibusów, pozosta?y jedynie pick-upy (2000 USh). Uczepiony t?umoków wraz z kilkunastoma innymi lud?mi dojecha?em na szczycie ?adunku do "portu". Na miejscu okaza?o si?, ?e w niedziel? promy na wyspy ju? nie odp?ywaj?, pozosta?y jedynie prywatne ?ódki, ale - poniewa? nie by?o innej mo?liwo?ci dostania si? na wyspy - ich w?a?ciciele chcieli wydusi? od "muzungu" (bia?y cz?owiek) horrendalne pieni?dze. Postanowi?em zosta? w porcie.

Bukakata to sto metrów piaszczystej drogi i kilkana?cie szop, w których mieszkaj? ludzie, s? knajpy i hotele. W jednym z nich zosta?em na noc (2000 USh za le?ank? w szopie). W innej szopie zjad?em wielki talerz ry?u z kurczakiem + piwo (2000 USh). O zmroku rybacy wyruszyli na po?ów, rano na szczycie tego, co z?owili, wróci?em do Masaki (2000 USh). Ogromny talerz kassawy z fasol?, który trudno w siebie wcisn??, kosztuje w porcie 400 USh. Je?li jedziemy pick-upem, warto zaj?? dobre miejsce - najgorsze jest z ty?u, gdy? ju? po kilku kilometrach jazdy wszystko ma taki sam kolor py?u. Do granicy z Tanzani? jedzie si? przez Kyotera (minibus, 2000 USh), sk?d pick-upem do granicy w Mutukula (2500 USh).


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Afryka dla pocz?tkuj?cych - Pó?nocna Tanzania i Zanzibar 2005 Droga przez malari? Afryka Wschodnia   Pozostałe...
Tego autora: Przez Afryk? Zachodni? Przez chi?ski Hongkong na Filipiny Liban - zima '99

Opracowanie: Yaho de Ville

Autor zaprasza na stronę: http://www.yahodeville.com
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa "dobre rady".
Wszystkie "rady" i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 1999-10-05