Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Weekend we Lwowie
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Parkowanie po lwowsku
W ko?cu docieram do cmentarza. Nie wchodz? g?ównym wej?ciem (trzeba kupi? bilet - dziwny obyczaj), ale jednym z bocznych. Cmentarz Orl?t jest majestatyczny, ?adny jest pobliski memoria? ukrai?ski, wzruszaj?cy jest stary cmentarz, cz??ciowo zaniedbany, poro?ni?ty lasem, z licznymi grobami postaci znanych z naszej historii. Szkoda, ?e Cmentarz Orl?t zosta? zniszczony, ?e nie istnieje ju? oryginalna budowla, a tylko jej cz??ciowa rekonstrukcja.

Czarna Kamienica przy rynku
Do centrum wracam marszrutk?, czyli miejscowym busikiem. Ca?y czas trwaj? ?wi?teczne uroczysto?ci - popi odprawiaj? nabo?e?stwo, nag?o?niane przy pomocy megafonów na ca?y prospekt Swobody. Chodz? po mie?cie - jem ca?kiem smaczne nale?niki w restauracji Osjalia (czyli "Osada", urz?dzona w stylu tradycyjnej ch?opskiej chaty, do?? droga) i dobre lody w knajpce Dana (z mnóstwem zegarów). Robi? zakupy "alkoholowe" w delikatesach na ulicy Strzelców Siczowych. Moja trasa wiedzie przy budynku Uniwersytetu (akurat w remoncie), Politechniki, obok przepi?knie odnowionego Pa?acu Potockich, pod wzgórzami Cytadeli. Wracam ulic? Iwana Franki i eleganckim prospektem Szewczenki. Fascynuj?ce jest, ?e na tym miejskim deptaku ludzie siedz?, rozmawiaj?, graj? w szachy - zupe?nie inaczej ni? u nas. Niestety, pij? te? du?o, nawet ma?e dzieciaki otwarcie popijaj? piwo z puszek. Z powodu ?wi?ta na prospekcie Swobody trwa prawdziwy festyn - ludzie spontanicznie ?piewaj? ukrai?skie dumki, s?uchaj? gry na bandurze. Atmosfera jest niesamowita. Id? na kolacj? do Caletano, a potem na przechadzk? po ogródkach piwnych, licznie okupowanych przez ?wi?tuj?cych lwowian. Dopiero pó?no w nocy wracam do hotelu.

Nast?pny ranek to ju?, niestety, powrót do domu. Jad? tramwajem na dworzec g?ówny (pani w fartuszku sprzedaje bilety za par? kopiejek). Stamt?d za kilka hrywien jad? busikiem do Mo?cisk. Droga jest ca?kiem dobra, podró? trwa troch? ponad godzin?. Przej?cie przekraczam pieszo (op?ata po stronie ukrai?skiej 1 hr), maj?c okazj? obserwowa? "prac?" przemytników. Odprawa odbywa si? do?? szybko i ca?kiem kulturalnie. Z Medyki jad? za 2 z? do Przemy?la (15 minut). Do odjazdu poci?gu do Warszawy musz? troch? poczeka?, jem wi?c obiad w mi?ej restauracji przy dworcu PKP. Bilet do domu kosztuje 43,48 z?. Poci?g ma awari? po oko?o 30 minutach jazdy, ale potem nadrabia opó?nienie. Dalsza podró? przebiega spokojnie i wieczorem jestem ju? w domu. Mam nadziej?, ?e nie by? to mój ostatni pobyt na Ukrainie i jeszcze tu wróc?.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Ukraina - Rumunia Ukraina 8 dni objazd + 8 dni wypoczynek   Pozostałe...
Tego autora: ?ladami Stasia i Nel Weekend we Lwowie W kolebce ludzko?ci - Etiopia i Kenia   Pozostałe...

Opracowanie: Jacek ?och

Autor zaprasza na stronę: http://jzoch.prv.pl
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2002-10-14