Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Napal si? na Nepal
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Na szczycie Poon Hill (3200 m). W oddali widok na Annapurn?
Wieczorem siedzimy przy piecu w jadalni. Na deser po kolacji jemy tybeta?ski chleb z miodem. Pycha. Idziemy spa?, ale trudno jest z ciep?ej jadalni uda? si? do zimnej kamiennej celi. Mamy na szcz??cie koce, pod którymi ?pi ca?y ?wiat. My te? jeste?my tym ?wiatem.

Nast?pnego dnia wstajemy przed ?witem. Wyruszamy na wzgórze Poon Hill (3200 m). Jest to punkt widokowy, z którego rozci?ga si? wspania?y widok na masyw Dhaulagiri, Annapurny i Machhapuchhare. Na Poon Hill sp?dzili?my du?o czasu. Witali?my tu nowy dzie?. A by? to dzie? szczególny - 2 listopada - Dzie? Zaduszny. Zapalili?my ?wieczk?, za tych, co zgin?li w górach. Na Poon Hill zrobili?my setki zdj??. To by?o szale?stwo, ale widoki by?y niesamowite. Na lewo Dhaulagiri, na prawo Machhapuchhare, a w ?rodku Annapurna. Mo?na siedzie? tu godzinami, jak na Kozim Wierchu. Mo?na tu zapomnie? o zm?czeniu, pobudce o czwartej nad ranem i przejmuj?cym porannym ch?odzie. Bo by?o zimno. Trawa, która porasta?a wzgórze, by?a bia?a od szronu. Jednak s?o?ce szybko ociepli?o i oz?oci?o ca?y ten ?wiat.

To w?a?nie my - na szczycie Poon Hill. Za naszymi plecami Dhaulagiri
Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie na góry i ostatnie zdj?cia. To w?a?nie my, a za naszymi plecami bia?y i majestatyczyny masyw Dhaulagiri. Wstaje nowy dzie?. Idziemy wi?c dalej. Naszym celem jest miejscowo?? Tadapani. Zboczyli?my teraz ze szlaku, który wiedzie do doliny rzeki Kali Gandaki i dalej do Jomosom. Kierujemy si? w stron? trasy, która prowadzi do bazy pod Annapurn?.

Droga do Tadapani jest bardzo urozmaicona. Na pocz?tku cudne widoki i s?o?ce, potem d?ungla i ?nieg, dalej b?oto i... hot lemon. Gdy dochodzimy do Tadapani, pogoda si? psuje. Jest zimno i mglisto. Nie wida? gór. A mia? by? taki pi?kny widok na Po?udniow? Annapurn?, Hiunchuli i Machhapuchhare. Ale taki by? ten rok 1997 w Himalajach. Pi?kne widoki mo?na by?o podziwia? tylko rano. Potem na niebie pojawia?y si? chmury. Ale to nic, mo?na przecie? wstawa? rano, a wieczorem siedzie? przy piecu.

?niadanie z Annapurn? w tle
W Tadapani tak w?a?nie zrobili?my. Usiedli?my sobie przy stole, pod którym pali? si? gazowy palnik. Towarzystwo by?o mi?dzynarodowe. Przy stole ko?o nas siedzia? Belg, który by? chyba fotografem, Francuz, para Norwegów, Anglik, dziewczyna z Izraela, dziewczyna z Meksyku i nasze znajome z Ghorapani. Stó? by? du?y. ?piewali?my wszystkie piosenki, które znamy. A potem poszli?my spa?. Niestety, w naszej hotelowej murowanej celi by?o zimno i tym razem zabrak?o dla nas kocy, pod którymi ?pi ca?y ?wiat. Ale rano za?wieci?o s?o?ce. Niebo by?o b??kitne i jedz?c owsiank? na ?niadanie, mogli?my podziwia? bia?e szczyty Po?udniowej Annapurny, Hiunchuli i Machhapuchhare. By?o dok?adnie tak, jak opisuj? w przewodnikach - b??kitne niebo i bia?e góry.

Wisz?cy most nad rzek? Kyumnu Khola
Nast?pny cel naszej w?drówki to miejscowo?? Chomorong, znajduj?ca si? ju? na szlaku do bazy pod Annapurn?. Najpierw wchodzimy w rododendronowy las, potem znów ukazuje si? nam sylwetka Machhapuchhare i pi?kny widok na dolin? rzeki Kyumnu Khola. Musimy przej?? przez rzek?, oczywi?cie po wisz?cym mo?cie. Jest gor?co, ?wieci s?o?ce, wi?c odpoczywamy pod figowym drzewem, jedz?c ry? z jakim? zielskiem.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Zobaczy? Nepal Nepalska przygoda Twarze Nepalu   Pozostałe...
Tych autorów: Opowiadanie o drogach przez Alask? Kultowa strona ?wiata

Tekst: Joanna Gaczy?ska
Zdj?cia: Joanna Gaczy?ska, Anna Gasek, Agnieszka Oprz?dek, Piotr Krawczyk, Grzegorz Sitek
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 1998-07-01