Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Zobaczy? Everest
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Mani wall
Wzd?u? ?cie?ki prowadz?cej do Solu Khumbu przycupn??y górskie wioski. Bez trudu znale?? tu mo?na nocleg w gospodach zwanych bhatti. Te wi?ksze, wzniesione w du?ych wsiach, nosz? zazwyczaj dumny szyld z napisem "lodge" lub nawet "hotel". Inne, jak ta, w której spa?em pod prze??cz? Lamjur, to zwyk?e kurne chaty z drewna, kamienia i gliny - z paleniskiem na ?rodku g?ównej izby i dymem uchodz?cym przez otwór w dachu. Im dalej od Jiri, tym dro?sze jest jedzenie oferowane przez gospodarzy bhatti. Na ostatnich odcinkach niezbyt zasobnemu trampowi pozostaj? puszki z w?asnego plecaka i "potato diet" - ziemniaki przyrz?dzane w ró?nych odmianach - na tych wysoko?ciach Szerpowie maj? ich spore poletka.

- Namaste! - codziennie na szlaku mijam karawany tragarzy. W du?ych, zw??onych ku do?owi koszach nosz? nie tylko ekwipunek wysokogórskich wypraw, ale tak?e zaopatrzenie dla jedynego wi?kszego osiedla w tym rejonie Nepalu - miasteczka Namche Bazar. Ze zdumieniem stwierdzam, ?e ca?y ci??ar 30-kilogramowego kosza obci??a czo?o tragarza za po?rednictwem szerokiej ta?my namlo, uplecionej z rafii. Dosy? cz?sto przy szlaku spotykam "mani walls" - ?ciany ob?o?one p?askimi kamieniami z wyrytymi na nich religijnymi inskrypcjami.

Widok na Lhotse z Thyangboche
Mo?na zachwyca? si? górskimi panoramami na ca?ej trasie do Namche Bazar, ale prawdziwie królewski widok na g?ówn? gra? Himalajów otwiera si? dopiero z prze??czy, na której stoi klasztor Thyangboche. ?pi? tu w ma?ej gospodzie prowadzonej przez buddyjskich mnichów. W niewielkiej salce z pi?trowymi pryczami mie?ci si? oko?o 20 osób mi?dzynarodowego towarzystwa. O ?wicie budzi nas przeci?g?y, niski g?os tybeta?skich tr?bit - to mnisi oznajmiaj? pocz?tek dnia. Najlepsza pogoda jest zawsze rano: zatem kubek herbaty i w drog?... Przed wyj?ciem na szlak zagl?dam jeszcze do klasztoru, gdzie w g?ównej sali p?on? kaganki przed pos?gami Buddy i Tsongkhapy. Mnisi w czerwonych szatach siedz? w pó?mroku na niskich, pokrytych skórami podestach i recytuj? ?wi?te wersety.

Ostatni na trasie las i ostatni wisz?cy na linach most. Niezbyt d?ugi, ale zawieszony a? 20 metrów nad korytem spienionej rzeki Imja Khola. Ko?ysze si? i spr??ynuje w rytm kroków. Czekam, a? przejdzie nim przepuszczana przez poganiaczy pojedynczo ca?a karawana objuczonych jaków. Nigdy nie przypuszcza?em, ?e te z pozory ci??kie i nieporadne zwierz?ta potrafi? tak sprawnie pokonywa? strome górskie ?cie?ki, d?wigaj?c w dodatku na grzbiecie dwa razy tyle, ile nosi tragarz.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Zobaczy? Nepal Nepalska przygoda Twarze Nepalu   Pozostałe...
Tego autora: Pist? do Timbuktu Na wyspach Pacyfiku...

Opracowanie: Wojciech D?browski

Autor zaprasza na stronę: http://www.kontynenty.net/s3plpodr.htm
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 1998-04-07