Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Dwa razy Ukraina. Lwów i Kijów
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Ukrai?skie poci?gi

Po naszym kilkudniowym pobycie we Lwowie postanowili?my uda? si? do Kijowa. Najlepszym rozwi?zaniem jest poci?g. I tutaj kilka uwag. Koleje na Ukrainie dzia?aj? nieco inaczej ni? w Polsce. Po pierwsze, istnieje podzia? ze wzgl?du na cz?stotliwo?? kursowania poci?gów, np. ze wzgl?du na to, czy kursuj? w parzyste czy nieparzyste dni. S? poci?gi, które je?d?? codziennie, ale s? te? takie, które je?d?? tylko w dni parzyste lub nieparzyste. Uczulamy na ten fakt, bo mo?na si? naci??. Kolejn? ciekaw? spraw? jest kwestia kupowania biletów. Otó? nale?y odpowiednio wcze?niej naby? bilet, bo te? mo?na si? nie?le zdziwi?. Nie jest tak jak u nas, ?e bilet mo?na kupi? 5 minut przed odjazdem i sprzedaje si? tych biletów nieograniczon? ilo??, a jak ludzie si? pomieszcz?, to ju? ich sprawa. Nie wiem wprawdzie, jak to jest na liniach krótszych, natomiast my zetkn?li?my si? z tak? sytuacj? podczas kupowania biletów na poci?gi dalekobie?ne. W poci?gach dalekobie?nych na wszystkie miejsca s? miejscówki, dlatego te? mo?na nie zd??y? ich kupi?. Po wej?ciu do poci?gu obs?uga odbiera bilet i umieszcza go w specjalnym kajecie z przegródkami z numerami miejsc, tak ?e ju? chwil? po ruszeniu poci?gu wiadomo, ile zosta?o wolnych miejsc. Nast?pnie w jaki? sposób informowana jest o tym najbli?sza stacja na trasie poci?gu i dopiero wtedy kasa tej stacji sprzedaje bilety na pozosta?e wolne miejsca. Ciekawe, prawda? Niech te? nikogo nie zdziwi, ?e w ka?dym wagonie s? przynajmniej dwie osoby z obs?ugi. Je?eli sk?ad ma np. 15 wagonów, to mo?na sobie wyobrazi?, ilu to ludzi, nie licz?c maszynistów. Zatem nie dziwi nas, ?e koleje ukrai?skie s? instytucj? niedochodow?.

Kolejn? atrakcj? podró?y ukrai?skim poci?giem jest przechadzaj?ca si? co jaki? czas kobieta ze specjalnym wózeczkiem, u której mo?na si? zaopatrzy? we wszystko - od s?odyczy, chipsów, po piwo, wódk? i inne mi?e cia?u i duchowi napoje. Pewnie po to, ?eby nie d?u?y?a si? podró?. Zachwyci? nas ten pomys?, podsuwamy go Polskim Kolejom Pa?stwowym. Najta?szym wariantem podró?y jest bilet w wagonie plackartnym. Po obu stronach korytarza tego wagonu znajduj? si? sk?adane ?ó?ka. Osobom wysokim polecamy zakup miejsc ni?szych. Przy okazji podró?y nie oby?o si? bez ma?ych sensacji. Ju? po zaj?ciu miejsc zobaczyli?my spor? grup? m??czyzn, poubieranych w charakterystyczne stroje bogato ozdobione w ukrai?skie tryzuby. Znakomita ich wi?kszo?? charakteryzowa?a si? znaczn? postur?. Poczuli?my si? troch? nieswojo, zw?aszcza ?e ich twarze nie budzi?y zaufania. Mieli?my nawet podejrzenia, ?e to wataha ukrai?skich nacjonalistów wracaj?cych z jakiego? zjazdu i w momencie wykrycia, ?e na pok?adzie poci?gu s? Lachy, mo?e by? weso?o (kolejny stereotyp?). Wkrótce dla podwy?szenia temperatury jeden z nich podszed? do nas i zacz?? co? mówi?. Na szcz??cie sprawa szybko si? wyja?ni?a. Poniewa? nie bardzo rozumieli?my, zacz?li?my dogadywa? si? na migi. Ta gromada "byków" to ukrai?scy zapa?nicy, którzy wracali ze Lwowa z eliminacji na olimpiad? w Sydney, a ów ch?opak okaza? si? by? bardzo mi?y.

Z innych atrakcji podró?y w zdumienie wprowadzi? nas sposób konsumowania posi?ku przez naszego s?siada z poci?gu. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak. Ów cz?owiek wygl?da? na mieszka?ca wsi. Charakterystyczny by? te? sposób, w jaki spo?ywa? swój posi?ek. W zast?pstwie obrusa u?y? gazety, na któr? wy?o?y? poka?nych rozmiarów ryb?, kawa? pot??nej kie?basy, kurczaka, wór pomidorów i inne pomniejsze warzywa. Zacz?? to z wyra?n? rozkosz? poch?ania?. Co wi?kszy k?s popija? wódk? z naczynia, którego pojemno?? grubo przekracza?a 100 gram, co sprawia?o mu widoczn? przyjemno??. Nienawykli do takiego widoku w miejscu publicznym, z du?? ciekawo?ci? wpatrywali?my si? w naszego s?siada. W pewnym momencie dostrzeg? on nasze zainteresowanie. Nala? kolejny staka?czyk, po czym zwróci? si? do nas, bior?c nas najwidoczniej za swoich rodaków. Z wielk? ochot? zacz?? zaprasza? nas do wspólnego popijania owego napoju wyskokowego. Z wielkim trudem musieli?my odmówi? tej kusz?cej propozycji. Pan by? wyra?nie zdziwiony nasz? odmow? i z przykro?ci? powróci? do samotnego biesiadowania. Stwierdzili?my pó?niej, ?e by?o z naszej strony grubia?stwem, ?e odmówili?my temu cz?owiekowi, i zrobi?o nam si? przykro. Dodajemy jeszcze, ?e je?li kto? ma ochot? napi? si? bardziej pospolitych napojów u kanarów mo?na zamówi? sobie herbat? lub kaw?.

Sama podró? min??a dosy? szybko. Niesamowite wra?enie pozostawi? widok Wo?ynia i Podola w wieczornym, zachodz?cym s?o?cu.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Ukraina - Rumunia Ukraina 8 dni objazd + 8 dni wypoczynek   Pozostałe...
Tego autora: Do Lwowa przez Czarnohor?

Opracowanie: Dominik Zalewski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa "dobre rady".
Wszystkie "rady" i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-05-02