Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Z notatnika podró?nika
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Ubikacja w Pakistanie. Fot. Robert Kiesiak
Trwa?o to chyba ze dwa lata. W ko?cu odnalaz?em drzwi. G?o?ne skrzypienie zada?o gwa?t panuj?cej wokó? ciszy. Dwa karaluchy wielko?ci kciuka, uderzone jaskrawym ?wiat?em wisz?cej na drucie ?arówki, w panice zaszy?y si? w w?skiej szparze. Z pr?dko?ci? d?wi?ku przyj??em pozycj? skoczka narciarskiego ponad dziur? w pod?odze, która pe?ni?a tu funkcj? muszli klozetowej. Z g?uchym chlupotem strumie? gor?cej lawy opu?ci? moje trzewia. Na czole pojawi?y si? krople zimnego potu. Po omacku wróci?em i po?o?y?em si? na swoim bar?ogu. Czu?em si? naprawd? podle. Brak wody doskwiera? jak nigdy przedtem. Ale to by? dopiero pocz?tek. Tej nocy skoczni? odwiedza?em jeszcze sze?ciokrotnie, za ka?dym razem z coraz wi?ksz? wpraw? odnajduj?c drog?. Ka?d? tak? wycieczk? ko?czy?a konsumpcja sporej ilo?ci ?rodków przeciwbiegunkowych, które szcz??liwie uda?o mi si? wykopa? z przepastnych czelu?ci mojego plecaka (budz?c przy okazji po?ow? "wspó?spaczy").

Czas rusza? w drog?. Fot. Robert Kiesiak
W ko?cu nad ranem gwa?town? erupcj? mojego brzucha uda?o si? opanowa? w stopniu umo?liwiaj?cym podj?cie próby opuszczenia miasta. By?o ju? po dziesi?tej, kiedy oci?gaj?c si? wsta?em z materaca i przeklinaj?c pod nosem, powoli spakowa?em swoje bety. Brzuch ci?gle bola?, a wody ci?gle nie by?o. Zaczyna?em mie? tego wszystkiego dosy?. Po ostro?nym spo?yciu niewielkiej ilo?ci kaszki ekspresowej podj??em m?sk? decyzj?: wychodzimy!

Motoriksza. Fot. Bartek Koz?owski
Plecak wa?y? chyba z ton?, a s?o?ce po?udnia zdawa?o si? skupia? wszystkie swoje promienie w?a?nie na mnie - wypala?o siatkówki moich zaspanych oczu. Chwil? pó?niej uda?o si? nam zatrzyma? przeje?d?aj?c? w?a?nie riksz? motorow?. Rozpocz?? si? targ z kierowc?. Po oko?o kwadransie osi?gn?li?my w ko?cu konsensus i mogli?my si? wreszcie za?adowa? do jarmarcznie kolorowego trójko?owca. Dwadzie?cia minut pó?niej wysiedli?my przed du?ym postkolonialnym budynkiem g?ównego dworca kolejowego. Z grymasem wysi?ku na twarzy wgryz?em si? w barwny t?um otaczaj?cy ten ogromny betonowy kopiec. Min?li?my do?? spory hol o ciekawie ukszta?towanym dachu i ?elazn? ramp? przeszli?my na w?a?ciwy peron. Poci?g ju? tu sta?; by? pe?en, i to w pakista?skim tego s?owa znaczeniu. Mia? chyba z pó? kilometra d?ugo?ci i jak ?elazny w?? pra?y? si? w bia?ym ?wietle s?o?ca. Na peronie roi?o si? od ludzi. Nie widzieli?my ?adnych Europejczyków.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Pakistan Do Indii l?dem - kilka rad Kierunek - Indie   Pozostałe...
Tych autorów: Droga do Indii Tajlandia Laos   Pozostałe...

Tekst: Brat Badula
Zdj?cia: Robert Kiesiak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-04-15