Po?udniowa Anglia przybra?a obecny kszta?t przed kilkudziesi?cioma tysi?cami lat. Pó?nocn? Europ? pokrywa? lodowiec, a Anglia le?a?a na jego skraju. Nie by?o jeszcze kana?u La Manche. Dopiero rzeki, powstaj?ce w wyniku topnienia lodowców, po??czy?y si? w prarzek?, a ta sp?ywaj?c do najbli?szego morza wy??obi?a kana?.
Po?udnie Anglii jest pagórkowate - górki Downs i The Weald wypi?trzy?y si? w wyniku napierania na Europ? p?yty afryka?skiej. Proces ten trwa nadal - pasma ci?gle jeszcze "rosn?", podobnie jak Alpy. Charakterystyczne bia?e ska?y s? pozosta?o?ci? trzeciorz?dowego morza, w którym "szybko", bo 1 milimetr rocznie, odk?ada?y si? wapienne muszle. Nad brzegiem morza fale podmywaj? te wapienne ska?y, w niektórych miejscach obrywaj? si? one, tworz?c pionowe ?ciany. W?druj?c po wybrze?u ko?o Beachy Head trzeba uwa?a?, ?eby nie spa??, cho? spogl?danie "w przepa??" 170 metrów jest wielk? pokus?.
Kilometrami ci?gn? si? ??ki z pas?cymi si? owcami, wieje morski wiatr, pachnie ?wie?o?ci?.
Na po?udniu Anglii osiedlali si? kolejni zdobywcy: Celtowie, Rzymianie, plemiona germa?skie, Normanowie. Winchester by? pierwsz? stolic? Anglii - od IX do XIII wieku.
Dzi?ki przep?ywaj?cemu w pobli?u Golfsztromowi regiony te s? cieplejsze i bardziej s?oneczne ni? reszta Wyspy.
Tu swoje domy "wiejskie" (poza Londynem) mia?a arystokracja i "gentry" - ni?sza szlachta i bogate mieszcza?stwo. Ich ?ycie koncentrowa?o si? w tych domach - do Londynu je?d?ono tylko na sesje parlamentu, w sprawie interesów i zim? na bale i do teatru.
Atrakcj? po?udniowej Anglii jest zwiedzanie pa?aców i ogrodów. Z lektury Jane Austen wynika, ?e ju? przed 200 laty istnia?a tradycja zwiedzania prywatnych pa?aców i parków arystokracji. W "Dumie i uprzedzeniu" Elisabeth i jej wujostwo przeje?d?aj? ko?o siedziby Pembroke i po uzyskaniu pozwolenia gospodyni zwiedzaj? galeri? rodu i sale pa?acu. Potem id? do parku (...) Elisabeth zachwyca, ?e park sprawia wra?enie naturalnego krajobrazu. Tak jest te? w parku krajobrazowym Petworth, który zwiedzili?my. Samochód zostawili?my na parkingu "Petworth-garden", który jest po?o?ony na ko?cu parku, trzy kilometry od pa?acu. Szli?my przez ??ki, wzgórza, z widokiem na jeziora, rzeczki i malownicze grupy drzew. W dolinach pas?y si? jelenie. Przypomina?am sobie sceny powie?ci i mia?am wra?enie, ?e jej bohaterowie lada chwila pojawi? si? na ?cie?ce.
Joachim jako wielbiciel Jane Austen chcia? te? odwiedzi? jej dom w Chatwick. W domu tym nie ma prawie ?adnych autentycznych pami?tek po pisarce, ale ciekawe jest, jakie by?y rozmiary domów "gentry" pod koniec XIX wieku: malutkie pokoje, skrzypi?ce schody, miniaturowe meble.
Byli?my te? przy grobie Jane Austen w katedrze w Winchester.
Zwiedzanie domów i ogrodów - za op?at? - sta?o si? dost?pne dla szerokiej publiczno?ci po pierwszej wojnie ?wiatowej. Ju? pod koniec XIX wieku imperium zacz??o upada?, a pierwsza wojna ?wiatowa poci?gn??a za sob? ogromne zad?u?enie pa?stwa. Wprowadzono tak wysokie podatki, ?e w?a?ciciele nie mogli upora? si? z utrzymaniem domów. Wiele z nich zniszcza?o lub zosta?o sprzedanych. Po drugiej wojnie ?wiatowej wprowadzono przepis, dzi?ki któremu podatnik mia? otrzyma? ulg? podatkow?, je?li zobowi??e si? do udost?pnienia domu dla publiczno?ci przez co najmniej 30 dni w roku. Drug? mo?liwo?ci? by?a ustawa o utworzeniu towarzystwa ratowania spadku kultury narodowej: National Trust. W?a?ciciele oddawali domy towarzystwu w zamian za jego utrzymanie i piel?gnacj?. W indywidualnych umowach ustalano prawa w?a?cicieli do korzystania z by?ej posiad?o?ci - co najmniej by?o to prawo dalszego zamieszkiwania domu.
National Trust jest obecnie drugim co do wielko?ci w?a?cicielem ziemskim w Anglii. Nale?? do niego ca?e regiony, na przyk?ad wybrze?e i ??ki ko?o Beachy Head, a tak?e dwa tysi?ce pa?aców, zamków i siedzib arystokracji. National Trust wydaje co roku bardzo dobry, aktualizowany przewodnik po swoich zabytkach.
Zwiedzanie ogrodów i domów "stately home" jest w Anglii bardzo popularne. Anglicy w ogóle interesuj? si? bardzo ogrodnictwem. W czasach kolonialnych przywo?ono egzotyczne ro?liny i wypróbowywano ich przydatno?? w klimacie angielskim, organizowano ekspedycje "plant hunting", wymieniano do?wiadczenia w hodowli nowych gatunków. Teraz tak?e wszystkie ogrody prywatne, które widzieli?my, by?y niezwykle zadbane, z ciekawymi, cz?sto rzadkimi ro?linami. Przechadzaj?c si? po "zwyk?ych" miejscowo?ciach wida? ró?ne cuda: przyci?te kunsztownie bukszpany, stawy i rzeczki z ro?linami wodnymi, ca?e "firany" pn?cych ró?, glicynii i clematis. W porze najwi?kszej ogl?dalno?ci g?ówne stacje telewizyjne pokazuj? programy ogrodnicze.