Antwerpia le?y nad rzek? Skald? w odleg?o?ci 80 kilometrów od Morza Pó?nocnego. Zawsze ju? wykorzystywa?a swoje po?o?enie do handlu - ale w ostatnich latach port bardzo m?drze rozbudowano, o czym mo?na przekona? si? na trzygodzinnej przeja?d?ce po porcie.
Wyp?ywa si? ze starych doków, pochodz?cych jeszcze z lat 1860 i 1900. Najpierw przep?ywa si? obok terminalu bananowego, gdzie poinformowano nas, ?e Europejczycy zjadaj? corocznie dwa miliony ton bananów. Po?owa z nich przechodzi przez ten terminal. Potem ogl?da si? coraz nowsze cz??ci portu, przep?ywa obok rafinerii, elektrowni, prze?adunku stali i ?elaza - najwi?kszego w Europie.
Dalej jest ogromny nowoczesny port w?glowy. Do wszystkich doków prowadz? linie kolejowe i drogi - nasz statek wycieczkowy musia? nieraz czeka? na otwarcie zwodzonych mostów. W dokach, chronionych przez ?luzy przed odp?ywem i przep?ywem Morza Pó?nocnego, naprawia si? statki marynarki belgijskiej i statki zagraniczne. Przygl?dali?my si?, jak specjalne urz?dzenia "same" ?adowa?y worki z cukrem na chi?ski statek Tong Shan Hai. W ogromnym nowoczesnym porcie kontenerowym mo?na podziwia? tempo za?adunku - i genialny wynalazek logistyczny, jakim s? kontenery.
Wszystko zautomatyzowane, d?wigi precyzyjnie i szybko zdejmuj? kontenery z brzegu i ustawiaj? je na statku jeden na drugim. Mi?dzy ?cianami zbudowanymi z kontenerów je?d?? zdalnie sterowane transportery i dowo?? je do d?wigów. Wygl?da to do?? niesamowicie: jak zabawki dla dzieci o ponadnaturalnej wielko?ci. Mimo, ?e Antwerpia le?y w ?rodku l?du, do nowych doków mog? zawija? statki oceaniczne.
Antwerpi? po??czono kana?em z Rotterdamem, a przez to dalej z Renem jako drog? transportow?. Poniewa? transport rzeczny jest ta?szy od l?dowego, w porcie antwerpskim usadowi?y si? niemieckie firmy chemiczne Bayer, Degussa i BASF, belgijski Solvey, ameryka?ski Monsanto i rosyjska Nafta. Firmy te zbudowa?y na terenie portu zak?ady produkcyjne i rafinerie i st?d wysy?aj? swoje produkty w ?wiat. W ostatnich latach firmy te zainwestowa?y w Antwerpii 50 miliardów euro.
Zwiedzanie portu uwa?am za najciekawsz? rzecz w Antwerpii. Wida? w nim dynamik? i szanse rozwoju.
Nasza podró? by?a pierwsz? po wprowadzeniu "euro". Nie mog? powiedzie?, ?eby ró?ne waluty jako? mi dotychczas przeszkadza?y. Granice mi?dzypa?stwowe te? by?y niezbyt widoczne. Mimo to jad?c teraz przez Niemcy, Holandi? i Belgi? mia?am przyjemn? ?wiadomo??, ?e wspólna waluta dodatkowo u?atwia ?ycie.
Ale szczególnie w porcie my?la?am sobie: "Zabytki starej Anwerpii s? wprawdzie wspania?e" - ale jeszcze bardziej zachwyca mnie fakt, ?e miasto to ma przed sob? nowy "Z?oty Wiek"".