Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Tajlandia, Laos, Kambod?a
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Do??czyli do nas Radek i jego kolega Dominik i pojechali?my autobusem na pó?noc, gdzie po przep?yni?ciu Mekongu znale?li?my si? w Laosie. Za rzek? znale?li?my inny ?wiat. Przygraniczne miasto, które znajduje si? w 30-tce najwi?kszych miast Laosu, okaza?o si? malutk? wiosk?, ale o to przecie? nam chodzi?o. W kantorze za 5 dolarów dosta?em poka?ny plik pieni?dzy, których starczy?o dla nas wszystkich na obiad w miejscowej restauracji, kilka piw i co? jeszcze.

Nast?pna na trasie by?a wie? Vieng Puka, gdzie jechali?my wynaj?tym pick-upem 6 godzin (130 km). Wokó? piaskowej drogi widzieli?my bambusowe domki Laota?czyków i dziesi?tki dzieci. Laosu nie da si? opisa?. Przed wyjazdem troch? czyta?em na temat tego kraju, ale i tak by?em w szoku widz?c jak ludzie tam ?yj?. Laota?czycy zarabiaj? ?rednio 20 USD rocznie!!! Jedyne zabawki, jakie dzieci maj?, to bambusowy kijek z kó?kami na ko?cu. Wi?kszo?? wsi ma pr?d tylko kilka godzin dziennie i to z generatora, a s? i takie, które nawet tego nie maj?.. Podczas dwudniowego trekingu zobaczyli?my wsie zapomniane przez ?wiat, d?ungl? i pijawki na naszych stopach. Spali?my we wsi, do której w ci?gu roku dociera najwy?ej 15 osób spoza Laosu i ludzie s? kompletnie oderwani od cywilizacji. Wieczorem mieszka?cy przygotowali dla nas uczt?, na któr? specjalnie zabito przy nas koguta.

Po trekingu odwiedzili?my jeszcze jedn? wi?ksz? miejscowo??, a potem udali?my si? do by?ej stolicy Louangphrabang - miasta wielko?ci Ko?cierzyny, ale maj?cego 10 razy wi?cej uroku. Tam kilka dni po?wi?cili?my na wodospady, jaskinie nad Mekongiem i rozkoszowanie si? laota?sk? kuchni? oraz si?? nabywcz? dolara.

Samolot z Louangphrabang zabra? nas do Siem Reap w Kambod?y, gdzie ogl?dali?my poro?ni?te d?ungl? ruiny ?wi?ty? Angkor Wat. Kambod?a jest odpychaj?ca - wsz?dzie ?ebracy i naci?gacze. Miasto, do którego tysi?ce ludzi przybywa by ogl?da? ?wi?tynie, zosta?o zdemoralizowane przez turystów potrafi?cych kupi? pocztówki za 2 USD, gdy przeci?tna pensja w tym kraju wynosi 20 USD. ?wi?tynie zwiedzali?my na motorowych rikszach, czyli tak zwany tuk tuk, których wynajem na ca?y dzie? kosztuje 5 USD. W Kambod?y nikt nie u?ywa miejscowej waluty, wszystkie ceny s? w dolarach i tylko dolarach. Po 3 dniach chodzenia po d?ungli pojechali?my autobusem do granicy z Tajlandi? (300 km w 8 godzin).

Po przesiadce w Bangkoku pojechali?my na po?udnie, gdzie aktualnie toczy si? powstanie muzu?ma?skie. Wybrali?my si? na archipelag Koh Tarutao, a konkretnie na Koh Lipe. Nasza wyspa mia?a 1,5 kilometra d?ugo?ci i 500 metrów szeroko?ci, cudown? pla?e z bia?ym piaskiem i niemo?liwie b??kitn? wod?. Wokó? znajdowa?y si? wspania?e rafy koralowe, po?ród których p?ywa tysi?ce ryb tropikalnych (90% gatunków ryb tropikalnych).

Nurkowanie wokó? wyspy z mask?, rurk? i p?etwami dostarcza?o niesamowitych wra?e?. Ca?y dzie? sp?dzali?my w wodzie i miejscowych knajpach, gdzie specjalno?ci? jest pieczona ryba, a wieczorami relaksowali?my si? w barze na pla?y. Miejscowy bar mia? tylko 3 pozycje na pó?ce: cola, piwo oraz piersiówka whisky. Barman wbrew pozorom nie robi? drinków, ale podawa? whisky w kubeczkach od coli oraz rozk?ada? na piasku mat?, poduszki i ma?y stolik do robienia drinków. Krótko mówi?c pe?en relaks. Na wyspie wynaj?li?my ?ódk?, która zabra?a nas w ró?ne ciekawe miejsca archipelagu oraz na wspania?e rafy koralowe. Po 5 dniach zacz??o nam si? nudzi?, wi?c wrócili?my do Bangkoku, sk?d pojechali?myna dwie bardzo marne jednodniowe wycieczki do by?ej stolicy Tajlandii oraz do P?ywaj?cego Targu.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Dwóch panów w Kambod?y Azja - relacja Koh Chang   Pozostałe...

Tekst i zdj?cia: ?ukasz Toczyski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2005-07-12