Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Sprawozdanie robocze z podró?y do Iranu
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

3. Z poci?gu do poci?gu

W Aachen kupi?em bilet Wochenende (35 DM - wa?ny na 5 osób, od pi?tku/pó?noc do poniedzia?ku 2:00). To by? pi?tek, ko?o pó?nocy, ale pierwszy poci?g, na który wa?ny by? Wochenende Ticket, przyje?d?a? ko?o 3:00. Czas sp?dzi?em na ?awce przed dworcem, w szokuj?cym, ale uprzejmym towarzystwie bezdomnych. Przez ca?? noc i nast?pny dzie? jecha?em do Frankfurtu/Oder, a stamt?d wykupi?em ju? bilet do Poznania. Nie chcia?o mi si? dra?owa? noc? przez most. By?oby troch? taniej, ale mog?em wreszcie wyspa? si? jak cz?owiek. Podró? na WT ma t? wad?, ?e trzeba si? co chwila przesiada?. Regionalne poci?gi nie obs?uguj? zwykle d?ugich tras i musia?em si? chyba z 7 razy przesiada?, ale i tak mia?em szcz??cie, gdy? nigdzie d?ugo nie czeka?em. Tak wi?c do Polski dotar?em w miar? szybko i wygodnie.

W poniedzia?ek wyruszy?em w dalsz? drog?. Uda?em si? do Cieszyna, gdzie bez problemu przeszed?em czesk? granic?. Mia?em ze sob? niewielki plecak, w nim cztery T-shirty, cztery pary gaci, cztery pary skarpet, kangurk? i dres. Do tego ma?y worek z dwuosobowym namiotem-igloo, karimat? i ?piwór, a tak?e malutki kocher i garnek. Spacer od stacji Cieszyn do granicy i potem do stacji Tesin dobrze robi na kr??enie. Nie jest daleko, tylko si? trzeba popyta? o drog?. Celowa?em tak, aby by? w Tesinie na 21:00. O tej godzinie odje?d?a poci?g do Cadcy. Poci?g jedzie nieca?e pó? godziny i wysiada si? ju? na S?owacji, bowiem Cadca jest po s?owackiej stronie. Bilet kosztuje ok. 20 Kcs. Nast?pny poci?g jest o 22:15 do Filakova, ale tu ciekawostka: zachcia?o mi si? odwiedzi? toalet?. Babcia klozetowa zaskoczy?a mnie pytaniem: - Na d?ugo czy na krótko? - Na d?ugo - rzek?em. Dosta?em kawa?ek papieru, klucz, ...bilet do kibla, na którym jest napisane: "Poukazka na jedno pouzitie hygienickieho zariadenia za poplatok Kcs 2"...

Bilet do ostatniej stacji na S?owacji, Abovce, kosztuje 158 Kcs. Wysi??? trzeba o 2:43 na stacji Filakovo. ?yczliwy konduktor obudzi? mnie i jeszcze pomóg? wynie?? baga?e. Nawiasem mówi?c, jest to... polski poci?g do Budapesztu, ale taka trasa jest zbyt kosztowna. W Filakowie by?o znów pó? godziny przerwy. ?rodek nocy, ale na stacji gromadzili si? podró?ni, jad?cy chyba do pracy. Zaskoczyli mnie ciemn? karnacj? i... ?yczliwo?ci?. Sp?dzili?my mile czas i zyska?em zapewnienie, ?e zostan? dok?adnie poinformowany, gdzie wysi???. Poci?g, którym jechali?my, to lokalna motoriczka, ma?y wagonik z siedzeniami, zatrzymuj?cy si? na ka?dej stacji, a stacje te s? niemal nieoznaczone i znajduj? si? w ?rodku nik?d. Bardzo ?atwo si? pomyli?. O 4:37 docieram do niewielkiej stacji - przystanku w?a?ciwie - Abovce. Przystanek sk?ada si? z budki, w której nie ma ?ywej duszy. Jest ju? jasno, ale g?sta mg?a spowija okolic?. Nie wida? ?ywej duszy. Gdzie? piej? koguty, szczekaj? psy. Wybieram kierunek na chybi?-trafi? i id? przed siebie. Po jaki? 200 metrach wie? si? ko?czy. Z cha?upy wychodzi ch?op. Pytam, któr?dy do granicy. Wskazuje przeciwny kierunek. Teraz id? wzd?u? wsi - czystej i zadbanej. Mi?e domki, taki prawie swojski, rodzinny nastrój. Wie? d?uga, schludne domki po obu stronach drogi. W po?owie wsi zatrzymuje si? przy mnie patrol graniczny. Legitymuj? mnie. Na propozycj? podwiezienia reaguj? zdziwionym spojrzeniem i odje?d?aj?. Wie? si? ko?czy, mijam stacj? benzynow? i skr?cam w prawo. Po jaki? 3 km docieram do w?gierskiej granicy.

W?gier d?ugo i dok?adnie sprawdza mój paszport, wreszcie wbija piecz?tk?, jakby niezadowolony, ?e wybieram si? do Turcji (wzmianka o Iranie mog?aby u niego wywo?a? niepotrzebny szok). Przez ca?? drog? mia?em problemy z celnikami w?gierskimi. Dopiero po powrocie okaza?o si?, ?e dostali specjalne wytyczne dotycz?ce tropienia pieszych kurierów, udaj?cych si? z plecakami do Turcji i wnosz?cych narkotyki. Po w?gierskiej stronie jestem wreszcie ok. 7:00 rano. W?druj? drog? a? do rozjazdu: w lewo, w prawo, a na wprost ? p?ot, a za p?otem wie?, do której nie mo?na si? przedosta? przez to cholerne ogrodzenie! Wybieram drog? w prawo, bo s?ycha? stamt?d buczenie lokomotywy. Po 20 minutach docieram do przejazdu kolejowego, skr?cam w prawo i dochodz? do niewielkiego dworca w miejscowo?ci Banreve. Najbli?szy poci?g mam do Miskolca. Kupuj? bilet do ostatniej stacji w?gierskiej, przy granicy z Rumuni?: Nagylak. Bilet kosztuje 1818 HUF.

Czekaj?c na poci?g, nawi?zuj? rozmow? z mi?ym starszym panem, któremu przedstawiam si? jako Kanadyjczyk, bo ubrany jestem akurat w koszulk? z klonowym li?ciem. Rozmowa jest ?mieszna, bo pan zna tylko troch? niemiecki, w ogóle nie zna angielskiego, a ja po niemiecku owszem, ale za to po w?giersku ani s?owa. Mimo to mój rozmówca robi mi b?yskawiczny wyk?ad z najnowszej historii W?gier, a pude?ko zapa?ek s?u?y mu za... map?, na której szkicuje potrzebne informacje. - A teraz my, Polska i Czechy wchodzimy do NATO! - ko?czy z dum?. Do Miskolca droga niedaleka, ale zaczynam ju? odczuwa? zm?czenie. Przesiadka na poci?g do Budapesztu. Poci?g bardzo wygodny, jedzie kilka godzin i jest czas na sen. Jako? do tej pory nie ma t?oku w poci?gach i moja podró? jest prawie komfortowa. W Budapeszcie mój organizm gwa?townie domaga si? snu. M?oda para studentów w?gierskich rysuje mi na kawa?ku papieru szkic, jak si? dosta? z dworca Keleti na Nuygati.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 8 9... 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Odyseja - 3200 lat pó?niej, czyli rowerem do Troi Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi Z Teheranu do Afganistanu   Pozostałe...
Tego autora: Alaska '98 Opowie?ci o Meksyku

Opracowanie: Adam Ma?kowiak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 1999-07-11