Po powrocie do Kota Kinabalu nast?pnego dnia rano ruszamy w stron? Wielkiej Góry. Droga stopniowo wznosi si? w gór?, mijaj?c niewielkie tubylcze wioski, zwane kampongami. Po trzech godzinach jazdy docieramy do po?o?onych na wysoko?ci 1500 metrów zabudowa? zarz?du Parku Narodowego Kinabalu. Wokó? budynku zarz?du parku, w?ród bujnej ro?linno?ci, znajduje si? kilkana?cie domków s?u??cych turystom, którzy chc? pozna? wspania?? miejscow? przyrod? i wyruszy? na szczyt. Odnajdujemy nasz uprzednio zarezerwowany domek, pi?knie usytuowany na zboczu w?ród krzewów i kwiatów, z widokiem na szczyt Kinabalu. Góra skrywa si? wprawdzie w g?stych chmurach, pada nawet niewielki deszczyk, lecz nas to nie za?amuje. Wszak w górach pogoda musi by? zmienna! Rezerwujemy przewodnika do wej?cia na szczyt; wieczorem z tarasu domku ch?oniemy niezwyk?e odg?osy d?ungli.
Rankiem stawiamy si? w komplecie przed zarz?dem parku, gdzie czeka ju? na nas miejscowy przewodnik z plemienia Dusunów, mieszkaj?cy w pobliskiej wiosce, Bundu Tuhan. Krótka przeja?d?ka mikrobusem do elektrowni, sk?d zaczyna si? szlak na szczyt. Ruszamy dobrze utrzyman? ?cie?k?, a w?a?ciwie schodami umocnionymi dr?gami. Po obu stronach ?cie?ki rozci?ga si? g?sta, tropikalna d?ungla. Co pewien czas napotykamy zbudowane altanki wraz tablicami informuj?cymi o przyrodzie tego górskiego regionu.
Przyroda Parku Narodowego Kinabalu jest niezwykle bogata; park obejmuje wszystkie pi?tra ro?linno?ci, od tropikalnego lasu deszczowego, poprzez d?bowy las górski strefy umiarkowanej, a? do ro?linno?ci subalpejskiej. Ze wzgl?du na po?o?enie wyspy Borneo wyst?puj? tu gatunki ro?lin typowe dla Azji i Europy oraz dla Australii, a tak?e wiele endemitów. Ogl?damy liczne paprocie drzewiaste oraz obsypane pi?knymi, czerwonymi kwiatami rododendrony. Omsza?e pnie drzew s? pokryte obficie lianami i epifitami; wyst?puje tu podobno ponad 1000 gatunków orchidei. Jedn? z najbardziej oryginalnych ro?lin s? kryj?ce si? na dnie lasu owado?erne dzbaneczniki. Gdzie? w g??bi d?ungli mo?na spotka? niezwyk?? paso?ytnicz? ro?lin? - raflezj?, której olbrzymie czerwone kwiaty o nieprzyjemnym zapachu osi?gaj? czasami metr ?rednicy; niestety, nie mieli?my okazji jej zobaczy?.
Fauna parku, szczególnie w pobli?u szlaku, nie jest zbyt bogata. Zwierz?ta kryj? si? zwykle w le?nych ost?pach; ?yje w nich równie? orangutan, zwany przez tubylców "le?nym cz?owiekiem". Najcz??ciej mo?na podziwia? motyle o oryginalnych barwach i chrz?szcze; czasami w?ród drzew przemykaj? barwne ptaki.
Wspinamy si? ?cie?k? coraz wy?ej; las zaczyna kar?owacie?, spowija go coraz bardziej g?sta mg?a. Wreszcie po prawie sze?ciu godzinach forsownego marszu dochodzimy do schroniska Laban Rata, po?o?onego na wysoko?ci 3370 m. Tu mo?emy zebra? si?y przed czekaj?cym nas nast?pnego dnia atakiem na szczyt. Jednak nie zagrzewamy d?ugo miejsca w ciep?ym budynku. Pó?nym popo?udniem g?sta mg?a otulaj?ca szczelnie schronisko nagle ust?puje i naszym oczom ukazuj? si? niesamowite widoki. Bezpo?rednio nad nami pn? si? wysoko w gór? urwiste ?ciany masywu Kinabalu; pod nami zaczynaj? wy?ania? si? spo?ród chmur pokryte d?ungl? wzgórza. W odleg?o?ci 50 km rysuje si? brzeg Morza Po?udniowochi?skiego. Wkrótce zachodz?ce s?o?ce tworzy niezwykle pi?kny spektakl gry ?wiate? i kolorów w scenerii wci?? zmieniaj?cych si? uk?adów chmur. Jeste?my zafascynowani tym widokiem, jednak zmierzch zapada szybko (jeste?my tylko 6 st. od równika!); trzeba uda? si? na krótki spoczynek, gdy? nast?pny dzie? zaczynamy bardzo wcze?nie.