Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
W podró?y przez Azj?
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Nepal

Kraj ten nie sprawia wi?kszych problemów podró?nikom. Po pierwsze, ceny s? ?miesznie niskie jak na europejskie warunki i za 5 USD dziennie bez wi?kszych szale?stw mo?na si? utrzyma?. Po drugie, jest cywilizowany i nastawiony na turystów - chcecie skaka? na bungee, jecha? do Bhutanu czy Tybetu - wszystko zorganizuj? wam biura podró?y, których tu pe?no. W sklepach dost?pny jest zaawansowany sprz?t alpinistyczny. Knajpek s? tysi?ce, jest wi?c co? na ka?d? kiesze? itd. No i po angielsku mówi? wszyscy, wi?c komunikacja to tak?e pestka. Ciekawostk? s? tak?e ksi?garnie z przewodnikami LP z ca?ego ?wiata! Nawet ten dotycz?cy Polski si? trafi?...

Trzeba uwa?a? jednak na naci?gaczy - to na ogó? bezrobotny facet, który przesiaduje ca?ymi dniami w turystycznych miejscach, czekaj?c na bia?e twarze. Gdy jak?? wypatrzy, namawia od razu nachalnie ofiar? do odwiedzenia jakiego? sklepu, biura podró?y, czy hotelu - mo?ecie by? wówczas pewni, ?e cena us?ugi b?dzie du?o wy?sza, bo za przyprowadzenie klienta naci?gacz dostaje prowizj?, z waszej kieszeni, rzecz jasna. Nigdy wi?c nie chod?cie z ?adnym tubylcem na zakupy i nie korzystajcie z jego us?ug - on na was po prostu zarabia.

Z kolei na Thamelu zmor? s? dealerzy narkotyków - trawa, haszysz kosztuj? grosze i masa bia?ych szaleje tutaj jak mo?e. Nieprawd? jest jednak to, ?e narkotyki w Nepalu s? dozwolone - wr?cz przeciwnie, za ich posiadanie gro?? kary wieloletniego wi?zienia. Nie dajcie si? ponie?? atmosferze rozlu?nienia, bo mo?e si? to potem ?le sko?czy?.

Jako ?e do hinduskich ?wi?ty? biali wst?pu nie maj?, ogl?da si? je z zewn?trz, unikaj?c minimalnych op?at. Inaczej jest jednak z miasteczkami, takimi jak Patan czy Bhaktapur - tu obowi?zuj? op?aty ze wej?cie na teren ?wi?ty? (150/300), ale przecie? zawsze mo?na poszuka? drogi innej ni? g?ówne wej?cie, gdzie bileterów nie ma. A co do tych ostatnich, jakby co niech dadz? wam bilet - cz?sto zwykli naci?gacze sprzedaj? bilety wst?pu na "s?owo honoru".

Ryzykowne jest korzystanie z tzw. kompleksowych przejazdów - np. z KTM do Varanasi w Indiach. Obiecywane s? wygody i atrakcje za ma?e pieni?dze, a potem dostaje si? absolutne minimum, np. zamiast poci?gu II SL - III klas?, zamiast autobusu turystycznego - zwyk?y, lokalny; wniosek - podró?e organizujcie sami.

Indie

Na ten temat móg?bym napisa? obszern? relacj?. Cz??? wskazówek zawar?em w relacji z samej wyprawy, poza tym wszystkie s? ?wietnie opisane w LP. Przypomnijmy: naci?gacze - nigdy nie wchod?cie do sklepu czy hotelu w czyimkolwiek towarzystwie, bo zap?acicie frycowe; przykuwajcie baga? w poci?gach; nie bierzcie od nikogo ciastek, napojów i innych pocz?stunków, bo mog? by? zatrute; zamykajcie hotele na w?asne k?ódki; zawsze miejcie przy sobie najwa?niejsze rzeczy, tj. pieni?dze i paszporty - zostawi? je ewentualnie mo?na w sejfie, je?li takowy jest w hotelu.

Liczcie si? te? z okrutn? i krzywdz?c? niektórych zasad?, ale je?eli kto? co? wam oferuje - pomoc, wskazówki, cokolwiek - w 99 przypadkach na 100 b?dzie chcia? na was zarobi? i was wykorzysta?; Hindusi zawsze podaj? z?y czas odjazdów autobusów - sprawdzajcie 10 razy; to samo dotyczy tak?e pytania o kierunek do jakiego? miasta; to, ?e kto? jest ubrany w jakikolwiek mundur i za kogo? si? podaje, nie znaczy, ?e naprawd? t? osob? jest - w Indiach jest masa przebiera?ców. Warto równie? wiedzie?, ?e Hindusi s? formalistami - ka?dy papier musi by? podpisany i idealnie wype?niony; Jedzcie tylko w knajpach z menu, inaczej ceny b?d? du?o wy?sze ni? dla miejscowych; targujcie si?!; nie odwiedzajcie Jammu czy Kaszmiru, Kullu Valley i Biharu - jest tam niebezpiecznie i zdarzaj? si? porwania; kupujcie tylko wod? w zafoliowanej butelce, bo inaczej mo?e to by? kranówa!; zapomnijcie o nie pakowanych lodach, w ogóle o ciastkach z bit? ?mietan?, wodzie z kranu, jedzeniu na ulicach; du?o pijcie i jedzcie ?niadania; rezerwujcie bilety z wyprzedzeniem itd. itp.

Byli?my w Indiach 5 tygodni - to za ma?o, by móc powiedzie?, ?e kraj si? widzia?o, rozumie jego zwyczaje i mentalno?? ludzi. Ka?da cz??? kraju jest inna - porównywa? po?udnie z pó?noc? móg?by tylko laik. "India is half the magic, half the shit" - to ?wi?ta prawda, ale dla tej magii naprawd? warto si? m?czy?.

Ceny: za 10 USD dziennie mieli?my wszystko - transport, drogie knajpy, porz?dne hotele. Zwykle spali?my w dwójce za 150 Rs zawsze z ?azienk? i wiatrakiem. Czasem by?o nieco dro?ej, czasem taniej, ale za 150 Rs powinni?cie dosta? porz?dny pokoik. Za 250 Rs obowi?zkowo ju? z telewizorem, obs?ug? hotelow? i nawet mo?e z klimatyzacj?. Powy?ej 350 mo?na mówi? o warunkach bardzo dobrych, powy?ej 500 - luksusowych. Jedzenie jest tanie - w lokalnych barach na thali mo?na zje?? za 50 Rs dziennie, ale w lepszym lokalu obiad mi?sny z zup? i napojami mo?e kosztowa? mi?dzy 50 a 100 Rs; bilety wst?pu to dos?ownie grosze - zwykle 2 czy 4 Rs - poza Agr? (500 Rs!!) - w pi?tki jest zawsze za darmo; przejazdy rikszami w mie?cie ci??ko oszacowa? i z ma?ymi wyj?tkami trzeba si? targowa? - z czasem sami b?dziecie w stanie oceni?, ile powinni?cie zap?aci? za kurs. Autobusy dalekobie?ne kosztuj? tyle co poci?gi, a komfort jest nieporównywalnie gorszy.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Vashisht - wioska niedaleko Manali Ladakh Autostrada do nieba, czyli Manali-Leh Highway   Pozostałe...
Tego autora: W podró?y przez Azj? Turcja w miesi?c

Opracowanie: Mateusz Grzesiak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa "dobre rady".
Wszystkie "rady" i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2001-02-06