Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
25 godzin, 24 minuty, 23 sekundy w Helsinkach
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Co dalej?
Co mo?e by? ciekawego w Helsinkach? Ju? kilka razy s?ysza?em to pytanie, kiedy zaczyna?em opowiada? o swoim pobycie w tym mie?cie. Stolica Finlandii kojarzona jest przewa?nie z mrozem, d?ug? noc? i mocnymi trunkami (kto ogl?da? film Jarmuscha "Noc na ziemi" to wie co mam na my?li). Mo?e i tak, ale na pewno nie mo?na o niej powiedzie?, ?e jest to miasto nieciekawe, czy wr?cz nudne. Chocia? razem z grup? znajomych by?em tam tylko jeden dzie?, to by? to dzie? pe?en wra?e?. I w cale nie musieli?my ich szuka? na si??. Jak to zwykle bywa z przygodami pojawi?y si? same, znienacka...

Przygoda pierwsza - bilety na prom

7 rano, pobudka na promie wp?ywaj?cym do Helsinek. Na zewn?trz mg?a i temperatura nie wy?sza ni? 3 stopnie. W kanale portowym le?y kra. Niby nic dziwnego, gdyby nie fakt ?e jest 30 kwietnia! W sumie to w tej podró?y powinienem by? ju? przyzwyczajony do ró?nych zaskakuj?cych rzeczy: do kapry?nej aury, do wydarze?, które biegn? szybciej ni? my?li. Na przyk?ad teraz jeste?my w Helsinkach, a jeszcze wieczorem byli?my w Tallinie. A cztery dni wcze?niej chodzili?my ulicami Warszawy. Miasta zmieniaj? si? jak w kalejdoskopie. A tym co je ??czy jest poranna kawa. Wsz?dzie mo?na j? wypi? i z?apa? chwil? wytchnienia.

Zatem siedzimy w Coffee Hous, w okolicach dworca kolejowego i dzielimy si? pierwszymi spostrze?eniami na temat Finlandii. Bo prócz kawy dostali?my te? lekcj? tutejszej ekonomii - 1 euro nie jest warte zbyt wiele. Zwyk?a kawa kosztuje 2,7 euro, bilet na tramwaj 2 euro, a wizyta w miejskim szalecie 1,5 euro. Tak oto zacz?? si? dzie? w mie?cie w którym nie sta? nas na d?u?szy pobyt ni? jeden dzie?. Có?, cho? dopiero co przyjechali?my, to ju? trzeba my?le? o biletach powrotnych. Tym bardziej, ?e w Tallinie zostawili?my op?acony nocleg i zamówion? na 12 w nocy saun?. Tak, to b?dzie d?ugi dzie?.

Dzwonimy
Pytanie brzmi: gdzie najlepiej kupi? bilety. Odpowied?: najlepiej na terminalu promowym. Problem tylko w tym, ?e w Helsinkach s? dwa takie terminale. Jeden, to ten z którego przyszli?my, esto?skich linii Tallinka. Drugi przeznaczony dla wszystkich linii skandynawskich. Oba po dwóch ró?nych stronach miasta. A my jeste?my w samym centrum. Teraz wiem, ?e ca?? spraw? mo?na by?o za?atwi? telefonicznie. Ale wtedy nie my?leli?my rozs?dnie. Wyposa?eni w kofeinowy zapas energii chcieli?my przede wszystkim dzia?a?. Ruszyli?my zatem na spacer w stron? portu linii skandynawskich.

Na terminalu czeka?a nas kolejna lekcja. Tym razem umiej?tno?ci przewidywania: je?eli jest dzie? wolny to pewnie b?dzie wi?cej ch?tnych aby skorzysta? z jakie? atrakcji. Co w naszym przypadku oznacza?o: z okazji 1 maja masa Finów chce przep?yn?? si? na majówk? do Estonii. Efekt - wszystkie bilety na tanie promy wyprzedane. I co teraz? Wraca? przez ca?e miasto na terminal linii Tallinka? Co tu robi?.... Sytuacja wydawa?a si? nieciekawa, bo naprawd? nikt z naszej pi?tki nie mia? ochoty nocowa? w Helsinkach. To nam da?o impuls do my?lenia. Ju? jedna osoba posz?a do okienka po informacje o innych promach. Druga próbuje dzwoni?. Kolejna robi kanapki, wiadomo na g?odnego nic si? nie wymy?li. Jednak na koniec wszyscy skupili?my si? wokó? budki telefonicznej.
- Kto ma kart??
- Poszukaj numeru.
- Gdzie?!
- Jest na tym plastiku co otwiera? kabin? na promie.
- To Ty TO zabra?e?!?
- Dzwo?.
- Nikt nie odbiera!
- Chcecie kanapk??
- Dzwo? jeszcze raz
Nios?y si? nasze g?osy po pustej hali odpraw. I to one zwabi?y do nas pani? z wózkiem wype?nionym detergentami. Niby co? tam ko?o nas czy?ci?a, ale nagle odwróci?a si? i zapyta?a:
- Mo?e pomóc?
Przez chwil? stali?my w milczeniu. Ale tylko przez chwil? potrzebn? na zrozumienie, ?e oto przychodzi nam kto? z pomoc?! Pani okaza?a si? Polk? mieszkaj?c? tutaj ju? od kilkunastu lat. Od s?owa do s?owa wyt?umaczyli?my jej o co chodzi. Pomog?a nam i ju? po 10 minutach mieli?my zarezerwowane miejsca na promie "Melodia". Dzi?ki tej krótkiej znajomo?ci nie tylko zdobyli?my bilety powrotne, ale te? poznali?my wiele szczegó?ów na temat ?ycia w Finlandii.

Epilog tej przygody nast?pi? po po?udniu, kiedy spotkali?my dwóch Polaków. Poznali?my ich dzie? wcze?niej w Tallinie, na godzin? przed wyjazdem do Helsinek. Dowiedzieli si? od nas kilku szczegó?ów na temat przeprawy przez zatok? i równie? zdecydowali si? na taki jednodniowy wypad. Teraz my od nich dowiedzieli?my si?, ?e jeden z promów uleg? awarii. Z tego powodu nie ma ju? miejsc na ?adnym z innych promów. Ch?opaki nie mieli tyle szcz??cia co my i nie zd??yli sobie zabukowa? biletów. Ma?o tego, z ich relacji wynika?o, ?e ledwo co zd??yli kupi? bilety na samolot! Wszystko cokolwiek umo?liwia?o przepraw? na drug? stron? Zatoki Fi?skiej by?o ju? zarezerwowane. ??cznie z helikopterem pe?ni?cym rol? powietrznej taksówki. Dobrze ?e my ju? mieli?my bilety w kieszeni.

 1 2 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Finlandia Wyprawa do Skandynawii
Tego autora: Droga przez malari? Skandynawia. Trzy zdj?cia, których nie uda?o si? zrobi? Bliskie spotkanie z Kilimand?aro   Pozostałe...

Opracowanie: Marek S?owi?ski

Autor zaprasza na stronę: http://www.markowy.net
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2004-02-09