Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Sprawozdanie robocze z podró?y do Iranu
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Meczet Imama (Chomeiniego), dawniej zwany meczetem Szacha, dziedziniec wewn?trzny, widoczna sadzawka-basen do rytualnych obmy?
22. Powrót do Teheranu

Do Teheranu przybywam w pi?tek rano, a dla muzu?manów pi?tek to nasza niedziela. Moich znajomych nie ma w mie?cie, ale tym razem si?gam po notes pe?en adresów nowych znajomych. Jeden z nich jest w Teheranie i oferuje mi sw? pomoc. Go?ci? mnie nie mo?e, ale pomaga znale?? hotel. Znale?? tani hotel w Teheranie jest prawie niemo?liwe. S? w mie?cie tzw. "domy noclegowe" czy te? "go?cinne" (mam nawet zapisane, jak to wymawia? po persku) - tanie i dobre na jedn? noc, ale nikt jako? nie zna ich adresu. W centrum miasta, w okolicy ulicy Ferdowsi (Ferdowsi to by? taki ira?ski Rej), jest kilkana?cie hoteli, ale najta?szy, jaki znalaz?em, oferowa? noc za kilkana?cie dolarów, ko?o 18 $. Prawda - standard niez?y, ale za jak? cen?!

Fragment placu przed kompleksem meczetu
Tu? obok Ferdowsi jest ?wietny Youth Hostel (mieszka?cy wska?? drog?) czynny za szacha, potem d?ugo zamkni?ty, obecnie upa?stwowiony i ponownie otwarty. Bardzo czysty, nowoczesny i do tego tani (6 $ za noc). Tylko ?e wci?? trwa w nim remont i udost?pniono jedynie kilka pokoi. Nie za?apa?em si?. Zacz?li?my podejrzewa?, ?e w?a?ciciele hotelu widz?c cudzoziemca celowo zawy?aj? cen?, a jak kr?c? nosem, to mówi?, ?e pokoi nie ma. Odt?d mój towarzysz wchodzi? przede mn? i pyta? o cen?, dopiero wtedy ja wyskakiwa?em mu zza pleców, a w?a?cicielowi nie wypada?o ju? si? wycofa?. Tak znalaz?em hotel New Laleh (nie myli? z hotelem Laleh, który jest kilkugwiazdkowym luksusem dla bogaczy). Hotel New Laleh znajduje si? przy przecznicy do Ferdowsi, w dzielnicy mo?e niezbyt spokojnej, ale przecie? wieczorem si? ?pi, a nie chodzi po mie?cie.

Portal g?ówny meczetu
W ka?dym razie w pokoju by?y dwa ?ó?ka (ale o "sister" lepiej nie pyta?. Przynajmniej nie w tym hotelu), kran z wod?, metalowa szafa i stó?. By?a lodówka, w której sta?a woda (mo?na by?o sobie wstawi? napój), by? hall z telewizorem (by? w Iranie i nie obejrze? tv to doprawdy grzech!), ubikacja ira?ska: miska i dziur? w ziemi, ale zaskakuj?co czysta, by? nawet prysznic, jednak brudny i nie radzi?bym korzysta?. Jak na t? cen?, to nie?le. W recepcji kazano mi zostawi? paszport. "na wypadek, gdyby przysz?a policja, a s? tu raczej co noc" - wyja?ni? w?a?ciciel. Musia?em zrobi? ksero i zostawia? im kopi?. Chocia? jaki? wewn?trzny g?os wyra?nie mnie ostrzega?, ?ebym nie wychodzi? po zmroku, oczywi?cie wyszed?em. Nie po to, do licha, jecha?em taki szmat drogi, ?eby teraz tkwi? w murach! Ach, co to by? za spacer! Jacy? faceci goni?cy si? na motorach (mo?e gangi motocyklowe?), jaka? knajpa, w której a? roi?o si? od tych motorowych fanów; jakie? ma?e corner-story z ?ywno?ci?. Pal licho jedzenie: przygl?da?em si? kupuj?cym, g?ównie kobietom; jakie? biegaj?ce, samotne dzieci; kobiety umawiaj?ce si? przez telefon z facetami (!) - jak mi kto? wyt?umaczy?, trzy ?liczne dziewcz?ta id?ce w?a?ciwie samotnie ulic? po zmroku... Poszed?em za nimi. Zaprowadzi?y mnie do meczetu na wieczorne mod?y... Taki u nich zwyczaj - nie mo?esz by? sam, zaraz kto? podchodzi, zagaduje, ?eby ci nie by?o smutno albo ?eby? nie czu? si? samotny... A jeszcze ja, z t? jasn? g?b?...


Do początku

Poprzednia strona
 ...19 20 21 22 23 24 25 26 27... 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Odyseja - 3200 lat pó?niej, czyli rowerem do Troi Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi Z Teheranu do Afganistanu   Pozostałe...
Tego autora: Alaska '98 Opowie?ci o Meksyku

Opracowanie: Adam Ma?kowiak
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 1999-07-11