Byka niesiono na ramionach, co jaki? czas obracaj?c go i potrz?saj?c nim, aby dusza po kremacji nie mog?a znale?? drogi powrotnej! Wyobra?cie sobie obracanie tego potwora, wa??cego par?set kilo albo i lepiej! (Andrzej twierdzi, ?e to na pewno wa?y?o ponad ton?, pod bykiem naliczyli?my ok. 500 ch?opa!).
Co jaki? czas kondukt z bykiem dochodzi? do ustawionych po drodze beczkowozów, z których polewano ch?opców nios?cych byka wod?, pryskaj?c przy okazji na gapiów, czyli na nas. Potem niesione by?y wie?ce ze sztucznych kwiatów, tablice (kawa? sklejki, na której kwiatami uk?ada si? litery: albo "?yczymy sukcesu z okazji otwarcia sklepu", albo "Weso?ych ?wi?t", albo "Na now? drog? ?ycia", albo "Ostatnie po?egnanie" - co? osobliwego, bardzo cz?sto spotykanego w Indonezji) i znów t?um czarnych koszulek, nios?cy pagod?, czyli t? wi???, na której znajduje si? trumna z cia?em.
Na zdj?ciu wida?, jak wielka by?a ta wie?a, jak udekorowana, tak samo jak te "tablice" - wszystko z kwiatów, wst??ek, drewna i bambusa.
Na innym zdj?ciu mo?na zobaczy? wystaj?c? trumn?, mniej wi?cej w po?owie wysoko?ci wie?y. To wszystko znów niesione by?o przez m??czyzn. W pewnym momencie wygl?da?o, ?e wie?a si? po prostu zaraz przewróci, ale si? tylko niebezpiecznie wygi??a, bo m??czy?ni co chwila przystawali, k?adli t? budowl? na ziemi, zmieniali si?, a jak j? podnosili, to nierówno, wi?c ci?gle by?a przechylona na jedn? stron?.