Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Wyprawa do amazo?skiej d?ungli
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Innym wielkim prze?yciem by?o spotkanie z miejscowym szamanem. By? to cz?owiek oko?o 35-letni. Gdy mia? 6 lat, pij?c aya-huasc? dosta? objawienia i od tej pory uczy? si? od ojca-szamana wykonywa? prac? uzdrowiciela. Aya-huasca jest to specjalnie przyrz?dzany przez szamana specyfik z ró?nych ro?lin z d?ungli i grzybów halucynogennych. By si? go napi?, przygotowywana jest ca?a ceremonia i musz? by? spe?nione okre?lone warunki. W nocy w ciemnej chacie siadaj? w kr?gu osoby, które chc? prze?y? wizj?. Szaman wcze?niej przygotowuje preparaty. Najpierw miesza specyfiki w odpowiednich proporcjach. Nast?pnie zapala papierosa i wdmuchuje dym do szklanki, by odp?dzi? z?e duchy. Pó?niej nalewa do niej aya-huasc? i ponownie wydmuchuje dym, ca?y czas przy tym nuc?c odpowiedni? na t? okazj? pie??. Potem podaje szklank? kolejnym osobom w kr?gu. Ca?y obrz?d nalewania i podawania szklanki z wywarem dla 6 osób trwa oko?o godziny. Po 20 minutach od wypicia specyfiku zaczynaj? si? wizje. Przed oczami pojawiaj? si? obrazy z przesz?o?ci, jak równie? z przysz?o?ci. Wizja trwa do momentu, a? wywar zostanie zwrócony. W tym celu przed ka?d? osob? jest miska i kubek z wod? do popicia.

Trzeciego dnia naszej wyprawy wybrali?my si? w g??b d?ungli. Przedzierali?my si? z maczetami przez g?sto poro?ni?t? ro?linno??. Widzieli?my wiele dziwnych rzeczy, mi?dzy innymi: gniazdo termitów zawieszone 3 metry nad ziemi?, zwisaj?ce liany, ma?py skacz?ce w koronach drzew, gniazda anakond - najwi?kszych w??y na ?wiecie, których d?ugo?? si?ga 15 metrów, ró?nokolorowe, ?miesznie ?piewaj?ce ptaki, których nazwy nawet nie istniej? w j?zyku polskim. Oprócz tego zobaczyli?my wiele osobliwych drzew: drzewa, których ga??zie wrastaj? w ziemi?, tzw. drzewo pornograficzne, drzewo, którego kora nadaje si? do jedzenia. Jedno z drzew mia?o wyj?tkowo ciekaw? w?a?ciwo?? - wystarczy?o przeci?? maczet? jego ga??zie rosn?ce w kszta?cie ?uków, by napi? si? z niego wody. Jak si? okaza?o, jest to vilcacora, czyli ro?lina, z której ojciec Szeliga przygotowa? lekarstwo na raka.

Po drodze do naszego d?unglowego hotelu odwiedzili?my wiosk? india?sk? San Juan. Wioska sk?ada?a si? z kilku domów na palach, placu i ogrodu. Jak si? okaza?o, na placu w?a?nie odbywa? si? mecz pi?ki no?nej. Jednak nie grali w nim ch?opcy, tylko m?ode, bose dziewcz?ta. M??czy?ni zacz?li gra? dopiero wieczorem, gdy si? troch? och?odzi?o. W wiosce widzieli?my ma?y drewniany ko?ció?ek (bez ksi?dza), a tak?e interesuj?ce wi?zienie - bud? o powierzchni 1 m kw. Zamykani s? tam na 12-24 godziny mieszka?cy wioski, którzy wszcz?li k?ótni? czy bijatyk?.

Wszystkie domy by?y budowane na palach z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, ?e Yanayaka w okresie deszczowym zalewa cz??? terenów. Wtedy Indianie mi?dzy domami poruszaj? si? ?ódkami. Po drugie - po to, by ochroni? si? przed ró?nego rodzaju insektami. Dachy domów zrobione s? z wysuszonych li?ci palmowych. W ogóle nie ma ?cian ze wzgl?du na konieczny przewiew powietrza, a i tak w okresie zimy temperatura nie spada w nocy poni?ej plus 20 stopni Celsjusza. Do domu wchodzi si? po drabinie. Na pod?odze znajduje si? ma?e ognisko do gotowania posi?ków. Ciekawym zwierz?ciem domowym, jakie spotkali?my, by?a papuga, która szczeka?a jak pies. Wokó? domów znajduje si? "ogród", gdzie ro?nie wiele egzotycznych owoców: 23 gatunki bananów (ma?e na 5 cm, du?e na 20 cm, zielone, ?ó?te, a nawet br?zowe), grejpfruty, pomara?cze, drzewo chlebowe, ananasy.

W d?ungli prze?yli?my jeszcze jedn? niezwyk?? przygod?. P?ywali?my w Amazonce z delfinami. Niewiele osób o tym wie, ?e w Amazonce ?yj? delfiny s?odkowodne i to dwa gatunki: szary i ró?owy. My wyp?yn?li?my ?ódk? na ?rodek rzeki i podziwiali?my te pi?kne ssaki jak wyskakiwa?y z wody i ta?czy?y w osobliwy sposób. Nast?pnie sami wskoczyli?my do ciep?ej rzeki. Mimo ?e Amazonka jest do?? m?tna z powodu mu?u i tak by?o bardzo przyjemnie wyk?pa? si? w niej - mo?na by?o si? cho? troszk? och?odzi?, gdy ?ar la? si? z nieba, a temperatura powietrza wynosi?a oko?o 40 stopni Celsjusza.

Artyku? ten ukaza? si? w nr 110 "Trybuny ?l?skiej" z 12 maja 2000 r.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: Przez Peru i Boliwi? Konkwista on-line! Szlakami w Peru i Boliwii   Pozostałe...

Tekst: Tomasz Cukiernik

Autor zaprasza na stronę: http://tomcuk.w.interia.pl
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-11-19