Dzi?ki wspania?ej firmie, w której pracuj?, Ogrodowi Botanicznemu w Powsinie, mia?am mo?liwo?? dwa razy odwiedzi? czarodziejskie miejsce na ziemi. Tam Trolle mówi? cz?owiekowi dobranoc, mimo ?e s?o?ce nie chowa si? za horyzont.
W 1995 roku razem z pracownikami Wszechrosyjskiego Instytutu Ro?lin Leczniczych i Przyprawowych w Moskwie zorganizowali?my pierwsz? wypraw? na pó?noc Rosji, której celem by?y góry Chibiny na pó?wyspie Kola. Wtedy jechali?my przez Bia?oru? i ca?? Rosj? gruzawikiem z maksymaln? pr?dko?ci? 80 km/h (oko?o 2000 km) i w Chibinach byli?my tylko jeden cudowny dzie?.
Zdobyli?my wtedy jeden szczyt. Stoj?c na wierzcho?ku i spogl?daj?c na surowy krajobraz, który mnie otacza?, pomy?la?am, ?e musz? tu wróci? na d?u?ej. No i sta?o si?.
Na prze?omie lipca i sierpnia 1997 roku luksusowym poci?giem "Arktika" grupa w sk?adzie: "Pan Szef", Jola i ja ze strony polskiej oraz pan Leonid i Mitia ze strony rosyjskiej, dotar?a do miasta Kirowsk u podnó?a Chibin, zwartego masywu górskiego, po?o?onego pomi?dzy dwoma du?ymi jeziorami Bol'saja Imanda i Umb - ozero. Chibiny s? bardzo stare, z?b czasu i surowy klimat pozbawi?y je wierzcho?ków, przez co wygl?daj? jak p?askowy?e o wysoko?ci do 1200 m n.p.m. Podnó?a gór poro?ni?te s? powykr?can? przez zalegaj?cy ?nieg (ok. 3,5 m) brzoz?, a stoki i szczyty porasta górska tundra.
Po górach w?drowali?my "na szag?", czyli bez szlaków i ?cie?ek, poniewa? ich tam po prostu nie ma. Sami musieli?my szuka? dróg mo?liwych do pokonania, najpierw w gór?, a pó?niej w dó?. Czasami mieli?my trudno?ci z zej?ciem, gdy droga, która z daleka wygl?da?a ?agodnie, z bliska okazywa?a si? problematyczna, ale - jak to zgrabnie uj?? "Pan Szef" - "ka?dy luzik ma swój guzik", a zej?? trzeba.
Nasze szlaki wiod?y przez ska?y pokryte kobiercami porostów. Nogi zapada?y si? po kostki w szare lub zielonkawe chrobotki (rodzaj Cladonia). W polodowcowych cyrkach krystalicznie czyste stawki zach?ca?y do lodowatej k?pieli (oczywi?cie, nie mog?am odmówi? sobie tej przyjemno?ci). Id?c mogli?my podziwia? ulotne pi?kno chibi?skich ro?lin. Drobne, niepozorne byliny i krzewinki, prawie nie wystaj?ce ponad kamienie, ale gdy kwitn?, to rzucaj? cz?owieka na kolana.