Strona główna
Strona główna
Opowieści
Opowieści
Dobre rady
Dobre rady
Galeria
Galeria
Recenzje sprzętu
Recenzje sprzętu
Konkurs
Konkurs!
Odsyłacze
Odsyłacze
Kontakt
Kontakt
Szukaj
Góry w Bu?garii
Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

Ci?gle jeszcze pod wra?eniem niesamowitego zjawiska, spogl?daj?c od czasu do czasu w okulary, aby sprawdzi?, ile s?o?ca jest jeszcze zakryte, idziemy w kierunku dworca, gdy nagle zauwa?amy, ?e torba, w której nios? aparaty jest rozci?ta. Okazuje si?, ?e kto?, korzystaj?c z ogólnego zamieszania, ukrad? z niej portfel z niewielk? ilo?ci? gotówki i paszportem Agaty. Zmuszeni jeste?my uda? si? do polskiej ambasady, aby dowiedzie? si?, co mamy dalej robi?. Spotykamy konsula wychodz?cego w?a?nie do domu, ka?e nam znale?? jaki? hotel w Bukareszcie, przenocowa? i przyj?? nast?pnego dnia. Sprawdzamy hotele, które konsul poleci? nam jako najta?sze, ale w ?adnym z nich nie ma wolnych miejsc. Wsiadamy wi?c w poci?g osobowy jad?cy w stron? Titu i gdy tylko zaczynaj? si? wsie i lasy, wysiadamy; wie? nosi nazw? Ciocanesti. Rozk?adamy si? na nocleg pod go?ym niebem na skraju pola pod lasem. W ?rodku nocy rozp?tuje si? nad nami niesamowita burza. Uciekamy czym pr?dzej na stacj? i tam, w poczekalni sp?dzamy reszt? nocy.

DZIE? XVI

Rano wsiadamy w poci?g i wracamy do Bukaresztu. Jad? z Agat? za?atwia? urz?dowe formalno?ci, za? reszta ekipy zostaje na dworcu. Z konsulatu, po wype?nieniu podania o paszport blankietowy i paru innych formularzy udajemy si? ponownie na dworzec, aby na posterunku policji spisa? protokó? kradzie?y (dovada). Z powrotem jedziemy do ambasady - i stamt?d ju? z paszportem do jakiego? miejscowego urz?du paszportowego, po piecz?tk?. Niestety, wbita do nowego paszportu piecz?tka uzupe?niona jest napisem "pasaporta pierdut" (tzn. paszport skradziony) oraz terminem, w ci?gu którego nale?y opu?ci? terytorium Rumunii - 5 dni. Wracamy na dworzec i po d?ugiej, burzliwej i nie?atwej dyskusji podejmujemy nast?puj?c? decyzj? - Ania wraca z Agat? do kraju, a reszta jedzie dalej. Z solidnie zepsutymi humorami wsiadamy do poci?gu (rapid) jad?cego pentru Craiova (122700 L - bilety normalne); dziewczyny za? jad? godzin? pó?niej do Aradu.

Sofia

DZIE? XVII

W Craiovej nocujemy na peronie, jak najdalej od budynku dworca ze wzgl?du na szar?uj?ce na nas stada karaluchów. O 5.45 wsiadamy do poci?gu (personal) do Calafatu - tym razem udaje si? nam kupi? bilety ulgowe (10200 L). Po trzech godzinach jeste?my na miejscu. W po?udnie odchodzi nasz prom do Widynia; p?acimy za przepraw? 2,50 USD za osob?. Troch?e po 14 jeste?my w Bu?garii. Na dworcu kolejowym spotykamy par? turystów, od których po?yczamy na moment przewodnik - s? w nim skrócone rozmówki, a w naszym nie. Znaj?c kilka podstawowych s?ów, kupujemy bilety na pospieszny (byrznyj) do Sofii (5,80 LV). Doje?d?amy do celu oko?o 23; odnajdujemy niewielki hotelik (jedno pi?tro w do?? pod?ej kamienicy), w którym cena noclegu nie jest zbyt wygórowana (10 LV) i tam si? zatrzymujemy.

DZIE? XVIII

Ca?y dzie? sp?dzamy na zwiedzaniu. Sofia, w przeciwie?stwie do Bukaresztu, jest bardzo ?adnym i interesuj?cym miastem. Na ka?dym kroku spotykamy zabytkowe cerkwie, ciekawe budynki, oryginalne rozwi?zania architektoniczne. Podziwiamy meczet (d?amija) Bania Baszi zbudowany w 1576 r. w miejscu, w którym w staro?ytno?ci sta?y rzymskie ?a?nie, cerkiew Sweta Nedela, w której w 1924 r. dokonano nieudanego zamachu bombowego na cara Borysa III, ma?? cerkiewk? Swetej Petki Semard?ijskiej z XV-wiecznymi freskami, Synagog? Sofijsk? - najwi?ksz? sefardyjsk? synagog? w Europie, rotund? Sweti Georgi z IV wieku - pierwsz? ?wi?tyni? chrze?cija?sk? zbudowan? w Serdice (tak? nazw? nosi?a wówczas Sofia) po uznaniu przez cesarstwo religii chrze?cija?skiej, rosyjsk? cerkiew Sweti Nikola, cerkiew Sweta Sofia, od której wed?ug jednej z legend pochodzi nazwa miasta, i wreszcie najwi?ksz? w Sofii cerkiew (73,5 m x 50,5 m; 3170 m kw.; 5.5 tys. osób) - Sobór ?wi?tego Aleksandra Newskiego, zbudowan? w latach 1904-1912 ku czci ?o?nierzy poleg?ych w walkach o niepodleg?o?? Bu?garii. Ca?y dzie? próbujemy rozmaitych potraw kuchni bu?garskiej: na ?niadanie banica (co? w rodzaju placków przek?adanych serem) - ca?kiem niez?e i boza (napój sporz?dzony z prosa, kukurydzy i dro?d?y) - ohydny; na obiad za?: tarator (ch?odnik z zielonego ogórka), sa?atka szopska (pomidory, ogórki, cebula, papryka, posypane bia?ym, s?onym serem - sirenie), kebapczete (ma?e kie?baski z grilla) i piwo Zagorka.

Góry Ri?a

DZIE? XIX

O 8.45 jedziemy poci?giem osobowym (putniczeskij) do miejscowo?ci Kostenec (1,80 LV). Dalej mikrobusem za 1,50 LV do Borovec. Tam po zrobieniu zapasów ?ywno?ci i kupieniu benzyny do naszej kuchenki ruszamy w góry Ri?a. Idziemy czerwonym szlakiem dolin? Musalenskiej Bystricy. Nocujemy na wysoko?ci ok. 2200 m, na polance mi?dzy kosówk?.


Do początku

Poprzednia strona
 1 2 3 4 5 6 7 8 9 
Następna strona

Zagłosuj na tę publikację | Zasady konkursu | Wersja do druku

O tych krajach: 8 dni objazd + 8 dni wypoczynek Przewodnik Tarnów-Przemy?l-Suczawa-Bukareszt-Stambu?-Tbilisi Kilka rad o Bu?garii   Pozostałe...
Tych autorów: Jugos?owia?skie krainy

Tekst: Jan Gosiewski
Nades?a?: Przemys?aw Kaniewski
Bardzo chętnie zamieścimy Państwa opowieść.
Wszystkie opowieści i uwagi prosimy kierować pod naszym adresem.
redakcja@tramp.travel.pl
Ostatnie uaktualnienie: 2000-07-04